*włączcie to klik*
Mijały sekundy , minuty , godziny , dni i tygodnie . W końcu pora wychodzić ze szpitala . Nigdy nie byłam tak szczęśliwa . Niall odkąd tutaj leżałam przyszedł mnie tylko raz odwiedzić na pięć minut . Po raz któryś zawiodłam się na nim . Teraz kiedy był mi najbardziej potrzebny go nie było . Wychodząc ujrzałam chłopaków , był Liam , Zayn , Louis , Harry i .. ale zaraz zaraz gdzie Niall ? Moja wesoła mina przeobraziła się w zaniepokojoną . Kiedy niewyżyci chłopcy biegli mnie przytulić odeszłam o kilka kroków w tył . - Chłopaki , gdzie jest Niall ? - zapytałam nie pewnie . I właśnie w tym momencie chłopaków mina zamieniła się w tajemniczą , smutną , a nawet u Louis'a w zakłopotaną . - Chłopaki ? - zapytałam znów nie pewnie . - No bo widzisz .. - zaczął mój brat Liam . - Niall źle się czuję ! - krzyknął w ostatniej chwili Louis . Harry aby ukryć swoje rozczarowanie odwrócił się do nas tyłem . - Harry ? - podeszłam do niego , złapałam za ramię i popatrzyłam mu się w oczy . - Harry , wiem że coś wiesz . Proszę powiedz mi prawdę . - błagałam loczka . Wyczytałam z jego spojrzenia/oczu że nie może mi powiedzieć , chociaż bardzo chciał . Wkurzona wsiadłam do limuzyny która po mnie podjechała wraz z chłopcami i skierowaliśmy się w stronę mieszkania . Kiedy wbiegłam do domu od razu krzyknęłam - Niall !? Niall , gdzie jesteś ?! - chodziłam po różnych pomieszczeniach szukając go . - Kurwa chłopaki gdzie on jest ?! - darłam się . Podeszłam do jednego z nich , byłam tak oszołomiona że nawet nie wiem do którego . Trzymałam go za koszule i lekko poszarpywałam płacząc. - Gdzie jest mój Niall ?! - wciąż krzyczałam . - Chłopaki ! Już mam dość tego , muszę jej to powiedzieć , wybaczcie ! Julka , chodź do twojego i Niall'a apartamentu zostawił coś dla ciebie . - powiedział Harry . Zostawił ? Gorzej już być nie może . Pobiegłam razem z loczkiem na samą górę , kiedy weszłam do pokoju było tu strasznie cicho i ponuro . Nie było tego samego blasku kiedy ja tu byłam wraz z moim ukochanym . Na łóżku leżała jakaś kartka , usiadłam na łóżko , chwyciłam tę białą kartkę zapisaną z tyłu i zaczęłam czytać " Droga Julio ! Przykro mi że tak się stało , że leżałaś w szpitalu a ja tylko raz ciebie odwiedziłem , przepraszam za to że mało czasu tobie poświęcam . Wiem że jesteś to wstanie mi wybaczyć bo twoje serce jest wypełnione dobrocią i miłością , lecz tego co zaraz przeczytasz nie wstanie mi nawet wybaczyć sam Bóg . Skarbie , nie spędzałem z Tobą czasu ponieważ kiedy była ta impreza na której świętowaliśmy twój występ na planie JB zdradziłem cię . Byłem pijany , wtedy kiedy stałem z Dominicą na naszym tarasie było już po wszystkim , od tamtego momentu nie mogłem patrzeć ci w oczy bałem się że przez mój zjebany rozum stracę ciebie , a tego bym nie zniósł . Nie wiem czy mnie kiedyś spotkasz , zobaczysz , usłyszysz , odchodzę , nie tylko z zespołu ale być może ze świata . Zachowałem się tak jak Harry dwa lata temu i czuję się strasznie . Proszę ciebie bądź szczęśliwa z Hazzą , kochajcie się , tylko nie myśl o mnie , nie szukaj mnie , pozwól mi odejść . Żegnaj ukochana , kocham cię . Niall " kiedy do końca to przeczytałam rozpłakałam się , musiałam się wziąć w garść . Teraz miałam już całkiem mieszane uczucia , Niall mnie zdradził , tak samo jak Harry , Harremu z ledwością wybaczyłam , ale .. ale blondynowi jestem w stanie wybaczyć wszystko .. ponieważ go kocham . Rozmyślałam bardzo bardzo długo . Kiedy wstałam z łóżka , szybko zbiegłam na dół i wybiegłam z hotelu , stało tam kilka fanek chłopaków błagały o jakieś informacje o chłopcach , nie odpowiedziałam , musiałam szukać Niall'a , nie mogłam go straci po mimo tego co mi zrobił . Chodziłam po wszystkich zakamarkach w których mógł być . Poszłam w ostatnie miejsce , nad jezioro w ciemnym lesie . Już była noc , było strasznie ciemno po mimo tego nie poddawałam się wciąż go szukałam . Kiedy wyszłam zza drzew lasku ujrzałam Niall'era siedział na pomoście tak jak by chciał coś zrobić ale nie mógł . Podeszłam cicho koło niego , płakał tak samo jak ja . - Niall . - szepnęłam . Spojrzał na mnie swoimi zapłakanymi oczami . - Jula , proszę zostaw mnie samego . Chcę tu umrzeć , nie mam już po co i dla kogo żyć . Zjebałem wszystko . - mówił załamanym głosem . Nie wiedziałam czy mu wybaczę tę zdradę , ale wiedziałam że na razie muszę go zabrać ze sobą do hotelu . Usiadłam koło niego . - Ostatnio zaniedbaliśmy nasz związek , jest po części to też moja wina . Nie mogę ciebie za to ukarać , ponieważ wiem .. wiem że ci też było ciężko - te ostatnie 6 słów zaledwie wyszeptałam . - Niall , jestem w stanie wybaczyć ci wszystko tylko proszę kochaj mnie ! - powiedziałam zapłakana .
Podoba się? Mam nadzieje , że tak < 3 To jest moja nowa stronka na facebook'u . klik . Będę starała dawać częściej tu rozdziały .
wtorek, 12 czerwca 2012
środa, 6 czerwca 2012
15 Rozdział
*włączcie to klik*
Blondyn szybko odepchnął Dominice i podszedł do mnie , obejmując mnie w tali . - To nie tak jak myślisz skarbie . - tłumaczył się Niall . Zabrałam jego ręce ze swojej tali . - A co mam myśleć ? No powiedz mi co ? - szeptałam . Nie miałam sił krzyczeć . Po chwili podeszła do mnie Dominica . - Pamiętaj kochana , to że jestem z Malikiem nie oznacza że możesz mi tak po prostu zabrać Niall'a . Jeżeli będziesz z nim pożałujesz tego . - pogroziła mi dziewczyna i wyszła . Zaczęłam bardziej płakać . - Wiążąc się z tobą myślałam że nasza miłość będzie z każdym dniem bardziej się pogłębiała . Kocham cię , jesteś dla mnie całym światem , wiedząc że nasz związek się burzy , powinieneś walczyć o niego . Nie wiesz jaką dzisiaj sprawiłeś mi przykrość , liczyłam na ciebie , a ty mnie zawiodłeś . - Irlandczykowi również łzy naszły do oczu , nic się nie odezwał . Cofnęłam się kilka kroków w tył i wybiegłam z pomieszczenia . Po drodze wleciałam na Harrego który wciąż na mnie czekał . Kiedy zobaczył moją twarz całą zalaną w łzach , mocno mnie przytulił . Nie miałam sił na ucieczkę , wtuliłam się mocno w loczka . Po kilku minutach oderwałam się od niego . - Muszę iść . - powiedziałam zapłakanym tonem . - Pójdę z tobą , poczekaj . Proszę . - krzyknął loczek za mną . - Chcę pobyć trochę sama , zrozum mnie . - Harry lekko westchnął . - Błagam tylko wróć do mnie .. to znaczy do nas . - poprawił się pod koniec . - Obiecuję .- powiedziałam odchodząc. * teraz włączcie to klik* Na dworze było strasznie zimno , nie obchodziło mnie to . Poszłam w stronę mostu miłości i życzeń . Z powodu tego że było już bardzo ciemno , ludzi pod drodze praktycznie w ogóle nie było . Minęłam tylko jakiegoś kolesia . Kiedy dotarłam na miejsce usiadłam na moście tak jak bym miała skakać . Byłam strasznie zdesperowana , teraz mogłam tak po prostu skoczyć , zapomnieć o problemach . Ale nie mogłam tego zrobić . Obiecałam Harremu że wrócę do niego .. do nich . *teraz włączcie to klik* Rozmyślając dosiadł się do mnie jakiś chłopak , trzymał w ręku nóż . Przestraszona wstałam myśląc już o ucieczce , niestety nie zdążyłam , mężczyzna wstał pierwszy ode mnie . Przyłożył mi nóż do gardła . - Jeżeli nie zrobisz tego co ci każe , możesz nie wyjść z tego żywa , rozumiesz ?! - potrząsnął mną chłopak . W tym momencie nic do mnie docierało , tak jakbym nic nie rozumiała , nic nie czuła . Po prostu straciłam przytomność . Kiedy się obudziłam byłam w jakieś piwnicy . Wszystko mnie bolało , byłam cała poobijana . Kiedy wstałam wszedł ten chłopak który mnie skrzywdził . - Któż to nam wstał ? Kochana zapomnij o życiu ze swoimi gwiazdkami , teraz jesteś moja , rozumiesz ?! - krzyczał chłopak , nie odpowiedziałam , płakałam cały czas . Mężczyzna po długiej ciszy uderzył mnie w twarz . - Nie płacz ! - krzyczał , zaczął mnie kopać . Skuliłam się na ziemi w malutki kłębek . Chciałam obudzić się z tego koszmaru , niestety to działo się naprawdę . Kiedy facet się obrócił aby odebrać telefon , szybko wstałam łapiąc się za brzuch i wybiegłam z ciemnego pomieszczenia . *włączcie to klik* Biegłam ile sił mi w nogach . Nieznajomy mi chłopak biegł gdzieś za mną , nie widziałam go ale słyszałam jego krzyki . Moim celem było dotrzeć do Harrego , tak do niego . Nie wiem czemu , ale przy nim czułam się bezpiecznie . Wbiegłam na ten most gdzie zostałam z niego porwana . Stanęłam na krawędzi prawie do skoku . Mężczyzna stał jakieś 15 kroków ode mnie . - Nie zbliżaj się , jeżeli to zrobisz to ja skoczę . - krzyczałam w jego stronę . On się tylko brutalnie zaśmiał i z każdym krokiem był bliżej mnie , kiedy stał koło mnie myślałam że zaraz mnie zabiję , w ręku trzymał nóż . Mocno chwycił mnie za rękę . - Julka ! Nie rób tego ! - usłyszałam znajomy głos . Poczułam wielki ból w moich plecach , wbił mi tam nóż i uciekł . Kiedy upadałam poczułam że ktoś mnie łapie , nie zobaczyłam kto , straciłam przytomność . / 3 tygodnie później / Słyszałam ciche pochlipywanie , tak jakby ktoś płakał . Kiedy otworzyłam z ledwością oczy ujrzałam Harrego . - Harry - wyszeptałam z ledwością jego imię . Spojrzał na mnie z jego oczów leciały jeszcze bardziej łzy , lecz tym razem radości . Delikatnie mnie przytulił , płakał mi w ręce . Swoimi rękoma otarłam mu łzy .
PODOBA SIĘ ? MAM NADZIEJE ŻE TAK , TO JEST MOJE NOWE KONTO Z IMAGINAMI klik
Blondyn szybko odepchnął Dominice i podszedł do mnie , obejmując mnie w tali . - To nie tak jak myślisz skarbie . - tłumaczył się Niall . Zabrałam jego ręce ze swojej tali . - A co mam myśleć ? No powiedz mi co ? - szeptałam . Nie miałam sił krzyczeć . Po chwili podeszła do mnie Dominica . - Pamiętaj kochana , to że jestem z Malikiem nie oznacza że możesz mi tak po prostu zabrać Niall'a . Jeżeli będziesz z nim pożałujesz tego . - pogroziła mi dziewczyna i wyszła . Zaczęłam bardziej płakać . - Wiążąc się z tobą myślałam że nasza miłość będzie z każdym dniem bardziej się pogłębiała . Kocham cię , jesteś dla mnie całym światem , wiedząc że nasz związek się burzy , powinieneś walczyć o niego . Nie wiesz jaką dzisiaj sprawiłeś mi przykrość , liczyłam na ciebie , a ty mnie zawiodłeś . - Irlandczykowi również łzy naszły do oczu , nic się nie odezwał . Cofnęłam się kilka kroków w tył i wybiegłam z pomieszczenia . Po drodze wleciałam na Harrego który wciąż na mnie czekał . Kiedy zobaczył moją twarz całą zalaną w łzach , mocno mnie przytulił . Nie miałam sił na ucieczkę , wtuliłam się mocno w loczka . Po kilku minutach oderwałam się od niego . - Muszę iść . - powiedziałam zapłakanym tonem . - Pójdę z tobą , poczekaj . Proszę . - krzyknął loczek za mną . - Chcę pobyć trochę sama , zrozum mnie . - Harry lekko westchnął . - Błagam tylko wróć do mnie .. to znaczy do nas . - poprawił się pod koniec . - Obiecuję .- powiedziałam odchodząc. * teraz włączcie to klik* Na dworze było strasznie zimno , nie obchodziło mnie to . Poszłam w stronę mostu miłości i życzeń . Z powodu tego że było już bardzo ciemno , ludzi pod drodze praktycznie w ogóle nie było . Minęłam tylko jakiegoś kolesia . Kiedy dotarłam na miejsce usiadłam na moście tak jak bym miała skakać . Byłam strasznie zdesperowana , teraz mogłam tak po prostu skoczyć , zapomnieć o problemach . Ale nie mogłam tego zrobić . Obiecałam Harremu że wrócę do niego .. do nich . *teraz włączcie to klik* Rozmyślając dosiadł się do mnie jakiś chłopak , trzymał w ręku nóż . Przestraszona wstałam myśląc już o ucieczce , niestety nie zdążyłam , mężczyzna wstał pierwszy ode mnie . Przyłożył mi nóż do gardła . - Jeżeli nie zrobisz tego co ci każe , możesz nie wyjść z tego żywa , rozumiesz ?! - potrząsnął mną chłopak . W tym momencie nic do mnie docierało , tak jakbym nic nie rozumiała , nic nie czuła . Po prostu straciłam przytomność . Kiedy się obudziłam byłam w jakieś piwnicy . Wszystko mnie bolało , byłam cała poobijana . Kiedy wstałam wszedł ten chłopak który mnie skrzywdził . - Któż to nam wstał ? Kochana zapomnij o życiu ze swoimi gwiazdkami , teraz jesteś moja , rozumiesz ?! - krzyczał chłopak , nie odpowiedziałam , płakałam cały czas . Mężczyzna po długiej ciszy uderzył mnie w twarz . - Nie płacz ! - krzyczał , zaczął mnie kopać . Skuliłam się na ziemi w malutki kłębek . Chciałam obudzić się z tego koszmaru , niestety to działo się naprawdę . Kiedy facet się obrócił aby odebrać telefon , szybko wstałam łapiąc się za brzuch i wybiegłam z ciemnego pomieszczenia . *włączcie to klik* Biegłam ile sił mi w nogach . Nieznajomy mi chłopak biegł gdzieś za mną , nie widziałam go ale słyszałam jego krzyki . Moim celem było dotrzeć do Harrego , tak do niego . Nie wiem czemu , ale przy nim czułam się bezpiecznie . Wbiegłam na ten most gdzie zostałam z niego porwana . Stanęłam na krawędzi prawie do skoku . Mężczyzna stał jakieś 15 kroków ode mnie . - Nie zbliżaj się , jeżeli to zrobisz to ja skoczę . - krzyczałam w jego stronę . On się tylko brutalnie zaśmiał i z każdym krokiem był bliżej mnie , kiedy stał koło mnie myślałam że zaraz mnie zabiję , w ręku trzymał nóż . Mocno chwycił mnie za rękę . - Julka ! Nie rób tego ! - usłyszałam znajomy głos . Poczułam wielki ból w moich plecach , wbił mi tam nóż i uciekł . Kiedy upadałam poczułam że ktoś mnie łapie , nie zobaczyłam kto , straciłam przytomność . / 3 tygodnie później / Słyszałam ciche pochlipywanie , tak jakby ktoś płakał . Kiedy otworzyłam z ledwością oczy ujrzałam Harrego . - Harry - wyszeptałam z ledwością jego imię . Spojrzał na mnie z jego oczów leciały jeszcze bardziej łzy , lecz tym razem radości . Delikatnie mnie przytulił , płakał mi w ręce . Swoimi rękoma otarłam mu łzy .
PODOBA SIĘ ? MAM NADZIEJE ŻE TAK , TO JEST MOJE NOWE KONTO Z IMAGINAMI klik
poniedziałek, 4 czerwca 2012
14 Rozdział
Połowę drogi przeszliśmy nie odzywając się . - Eem . no to jak ci się układa z Niall'em ? - zapytał loczek . Spojrzałam na niego . - Dobrze . - odpowiedziałam cicho . - Trochę głupio wyszło , czemu Niall nie poszedł też ze mną ? - szepnęłam sama do siebie . Harry podszedł i przytulił mnie . - Może dlatego , że kocha udzielać wywiadów ? - odpowiedział Harold . - Bardziej ode mnie ? Zresztą nie ważne , lepiej powiedz mi co tam u ciebie ? Chodzi mi o twoje serce , rzecz jasna . - zapytałam . Loczek lekko się zaczerwienił . - No bo widzisz .. ja wciąż czekam na ciebie . - to naprawdę jest miłe z jego strony . - Och .. Harry ale pamiętaj ja kocham Niall'a i raczej tak pozostanie . - powiedziałam . - Tak wiem , ale będę na ciebie czekał choćby do końca świata . Żałuję że o ciebie od początku nie walczyłem , ale naprawię ten błąd . - powiedział to z tak wielkim przekonaniem że mu uwierzyłam . Uśmiechnęłam się lekko . Pocałowałam go lekko w policzek kiedy doszliśmy już na miejsce . - Dziękuje że jesteś tu ze mną . - powiedziałam cicho . Loczek uśmiechnął się do mnie . Wzięłam głęboki wdech i weszłam na plan gdzie stały przeróżne auta i ludzie . Po drodze chwyciłam Harolda za rękaw , aby wszedł tu ze mną . - O mój Boże . To jest JB . Julka wdech wydech . - mówiłam sama do siebie . - O kurcze idzie do nas , Harry ratuj . - moje emocje mnie tak ponosiły że myślałam że zaraz wyląduję na pogotowiu . Na szczęście Harry mnie uspokoił . - Jula , pamiętaj zachowuj się normalnie . Bądź sobą i nie panikuj . Ok ? - popatrzył na mnie troskliwym wzrokiem . - Dziękuje . - szepnęłam mu . Kiedy się odwróciłam tuz koło mnie stał Justin . - Hej , ty jesteś Julka Payne , tak ? - nie mogłam wypowiedź ani słowa , loczek lekko mnie szturchnął wtedy zeszłam na ziemię . - Em . tak jestem Julka . - uśmiechnęłam się do niego i wyciągnęłam ku niemu swoją drobną dłoń . - Miło mi . - złapał moją rękę jak dżentelmen i lekko ją pocałował . Chyba zaraz na prawdę wyląduje w szpitalu . - Tutaj masz skarbie tekst co masz robić w teledysku . Obejrzyj to szybko bo zaraz pierwsza próba . - powiedział . - Okej . - szybko zabrałam się za czytanie . Pod koniec myślałam że się przeoczyłam . - Że co ?! - prawie zakrztusiłam się własną śliną . - Harold szybko podbiegł do mnie . - Co się stało ? - pytał zatroskany . - Haroldzie przeczytaj co tu napisano bo nie mogę uwierzyć . - loczek wziął ode mnie scenariusz i zaczął czytać na głos . - .. na koniec Justin i Julia całują się jako zakochana para . ŻE CO ?! - krzyknął Hazza . - O nie na to to ja nie pozwolę , wystarczy że codziennie widzę jak się całujesz z Niall'em . - był strasznie zdenerwowany . Przytuliłam go żeby się uspokoił . - Ej .. spokojnie , to tylko .. jeden .. jeden pocałunek . - dwa ostatnie słowa tak cicho powiedziałam że ledwo było je słychać . - Błagam , nie zrób tylko czegoś głupiego czego potem będziesz żałować . - powiedział Harold . - Spokojnie . - puściłam mu oczko na pożegnanie . Nadszedł moment kiedy tańczyłam Justinowi na kolanach i miałam go akurat pocałować . Kiedy nasze czoła się stykały szepnęłam mu . - Pocałuje cię jedynie w kącik ust , wybacz mam chłopaka , kocham go . - Nic się nie odezwał , jak powiedziałam tak też zrobiłam . - Przepraszam . - szepnęłam i podbiegłam do Hazzy . - Świetnie ci poszło , na prawdę . Jestem z ciebie dumny . - loczek cieszył się bardziej niż ja . Zaśmiałam się cicho . Dzień się kończył , spędziłam na planie wspaniały dzień oczywiście w towarzystwie Harolda . Kiedy weszliśmy do hotelu Horan od razu rzucił się na loczka . - A ty gdzie się szwędarz z moją dziewczyną ? Jeżeli się do niej zbliżysz oklepie cię . - oburzyłam się bardzo . Nie poznawałam mojego słodkiego blondyna . - Ej ej ej . Niall zacznijmy od tego , że nie możesz mi zabronić wychodzić gdzieś z Harrym , kiedy ty nie chciałeś iść ze mną na plan teledysku to Hazza zaproponował mi że pójdzie ze mną . Nie bój się do niczego nie doszło . - zaśmiałam się cicho . - Przepraszam że tak naskoczyłem . - szepnął Irlandczyk . - Mnie nie przepraszaj tylko Harolda . - powiedziałam cicho wtulona w blondyna . - Stary na serio przepraszam . Uwierz mi nie przeżyłbym gdybym ją stracił . - powiedział Horan . - Ok . - odpowiedział loczek . Wchodząc po schodach usłyszeliśmy tylko ciche z Horanem słowa Harolda - Żyję tylko dl niej , chociaż ją straciłem . - nikt nic się nie odezwał słowem . Jest już noc , ktoś puka do mojego i Horana apartamentu . - Proszę . - krzyknęłam . Nagle do pokoju wbiegła dzicz chłopaków z 1D . Rzucili się mi i Niall'owi na łóżko . - Ej ! Kuźwa , co wam odbiło ? Jest pierwsza w nocy . - mówiłam głośno . - Sorry mała , nie ma sex'u jest imprezka ! Trzeba uczcić twój pobyt na planie JB . - powiedział Zayn . Walnęłam go lekko w ramię . - Na dole hotelu jest mała impreza , więc comon ! - krzyknął Louis . - Spoko idziemy , ale ja idę kurwa w piżamie , pierdolę wszystko . Chodź skarbie . - powiedziałam do blondyna . Niall wstał śmiejąc się . - Mm . sexy wyglądasz . - wychodząc pocałował mnie namiętnie ściskając przy tym mój pośladek . Tak wyglądała moja piżamka klik . Tańczyliśmy z chłopakami do czwartej rano . - Julka , zaśpiewaj nam coś . - powiedział Liam . Myślałam że go uduszę . - Nie no coś ty bracie chcesz aby wszyscy umarli . - zaśmiałam się . - Proszę . - błagali Zayn z Dominicą . - Ech , ok . - chwyciłam swoją gitarę . Grając na gitarze zaczęłam śpiewać to klik , przy drugiej zwrotce zaczął śpiewać ze mną Niall . Kiedy skończyłam śpiewać , nikt się nie odzywał , wszyscy mieli tylko rozszerzone usta . - O co chodzi ? - skrzywiłam się lekko . - Już wiem do kogo się zgłosić kiedy zabraknie mi głosu . - powiedział Lou . Nie zrozumiałam go , ale ja go nigdy nie rozumiałam więc wszystko było ok . - Jak ty ślicznie śpiewasz . - zaczęły się pochwały . - Okej , stop ! Idziemy tańczyć . - szybko pobiegłam na parkiet a za mną chłopcy . DJ Malik włączył wolną piosenkę , ja tańczyłam z Harrym , a Niall i Dominica gdzieś się zaszyli . Jakbym nie była w objęciach Styles'a to pewnie bym szukała mojego ukochanego . W jego objęciach czułam się tak spokojna , ale moje serce szukało mojego Irlandczyka . W połowie piosenki z trudnością oderwałam się od loczka . - Muszę szukać Niall'a . - wyszeptałam . - Pomogę ci . - pognaliśmy najpierw przeszukać wc , a potem kuchnię . Straszne dziwne , on przeważnie siedział w kuchni . Kiedy weszliśmy do chłopaków hotelowego pokoju na tarasie stał mój blondyn z Dominicą . Podsłuchałam kawałek ich rozmowy , to znaczy Dominici . - Niall , wróciłam tu dla ciebie . - mówiła . - Skarbie kocham cię , ale ja mam dziewczynę . - jakoś nie mogłam tego słuchać zebrało mi się na płacz . Stanęłam koło nich , Harry został w tyle . - Niall , masz mi coś do powiedzenia ? - mówiłam ze łzami w oczach .
PODOBA SIĘ ? MÓJ TT KLIK .
PODOBA SIĘ ? MÓJ TT KLIK .
wtorek, 29 maja 2012
13 Rozdział
Kiedy zamknęłam drzwi rzuciłam się na łóżko obok Niall'a . - Kto to ? - zapytał blondyn . - Zayn i jego nowa dziewczyna Dominica . - odpowiedziała . - Aha . - odpowiedział . - Emm . skarbie , o 17 idziemy z nimi na kolację , powiedz że się nie gniewasz . - mówiłam błagalnym tonem . Czułam że coś jest nie tak , tylko nie wiedziałam jeszcze co . - Czemu miałbym się gniewać ? Pójdziemy . - chłopak objął mnie w tali i pocałował w czoło . Kiedy zjedliśmy wspólnie z chłopakami śniadanie , postanowiłam ogarnąć trochę w ich pokoju . Było tam strasznie brudno . - Chłopaki ze względu na to że dzisiaj macie dzień wolny , idźcie sobie gdzie chcecie ale do tego pokoju nie wchodźcie do 15 , posprzątam wam . - powiedziałam stanowczym głosem . Wszyscy spojrzeli na siebie i potem na mnie . Dominica cicho się zaśmiała . - Nie wiem co jest w tym śmiesznego , jeżeli mam do waszego pokoju przychodzić to ma być tu czysto , bo jak patrzę się na ten burdel to wymiotować mi się chcę . - odpowiedziałam oschle na dziewczyny śmiech . - Idźcie , sam posprzątam . Julka idź trochę na zakupy czy gdzieś tam , masz rację jest tu strasznie brudno . - powiedział Harry i pocałował mnie w czoło . Uśmiechnęłam się do niego , to miłe z jego strony . - Dziękuję . - szepnęłam . - A wy co się tak gapicie ? Mamy wolny dzień wychodzimy gdzie chcemy . - krzyknęłam o chłopaków . Kiedy wszyscy wraz z Niall'em wyszli podeszłam jeszcze na chwilę do loczka . - Jeszcze raz ci dziękuje , jeżeli będziesz chciał żebym ci pomogła to dzwoń śmiało . - odchodząc posłałam do niego czuły uśmiech . Na dole koło recepcji hotelowej czekał na mnie już mój chłopak . Pocałowałam go czule , kiedy mieliśmy wychodzić już z hotelu recepcjonista krzyknął do mnie . - Przepraszam , pani Julia Payne ? - zapytał się mnie ciemnooki szatyn . - Za niedługo Horan . - powiedział Niall . Lekko walnęłam go w ramię . - Tak , to ja . - odpowiedziałam . - Dostała pani list . Proszę . - dał mi do ręki niebieską kopertę . - Dla mnie list ? - szepnęłam zdziwiona . Usiadłam na jednym z krzeseł obok recepcji i otworzyłam kopertę . Po pierwszych przeczytanych słowach na moich ustach zagościł wielki uśmiech radości . Kiedy skończyłam czytać , skoczyłam z piskiem na Niall'a . W moich oczach zagościły łzy radości . - Julka , co się stało ? - mówił zdziwiony blondyn . Nie mogłam wydusić z siebie słowa , dałam mu tylko list aby przeczytał go . Kiedy skończył wziął mnie na ręce i zaczął całować . - Matko Boska , zagrasz w teledysku Justina Bieber'a ?! Aaaa ! - krzyczał podekscytowany Irlandczyk . On cieszył się bardziej niż ja . - Nie mogę w to uwierzyć . W liście piszę abym pojawiła się na planie teledysku ( adres ) jutro o 9 rano . Niall , pojedziesz ze mną , prawda ? - zapytałam z wielką nadzieją . Blondynowi zesmutniała mina . - Bardzo bym chciał , ale jutro o 9 rano ja i chłopaki jesteśmy zaganiani wywiadami . - odpowiedział . Strasznie zrobiło mi się smutno , miałam nadzieję że będzie mnie wspierał ale niestety nie będzie mógł . - Kochanie , będę z tobą duchowo , obiecuję . - pocałował mnie namiętnie . - Dobra skończmy ten temat . Chodźmy na zakupy . - powiedziałam . Wychodząc z hotelu zaatakowali nas paparazzi . Wszyscy krzyczeli żebyśmy się pocałowali , przytulili i wgl . Niall nie stawiał oporów , przycisnął mnie mocno do siebie i namiętnie pocałował , oczywiście odwzajemniłam jego czuły pocałunek . Uśmiechnęliśmy się do siebie , złapaliśmy za ręce i pobiegliśmy przed siebie . Wbiegliśmy do jakiegoś bliskiego sklepu z ubraniami , dodatkami i butami . Pociągnęłam blondyna za rękę w stronę . Kupiłam 3 zestawy ciuchów . W ten ubiorę się na jutrzejszy klip do Bieber'a klik , w drugi ubiorę ubiorę się na dzisiejszą kolację klik , wybrałam taki zestaw ponieważ nie lubię sukienek , a trzeci zestaw wzięłam sobie tako żeby mieć klik . - Boże dziewczyno czy ty musisz być taka ładna ? - krzyknął Niall do mnie wychodząc ze sklepu . - Oj tam , haha . - wybuchnęłam śmiechem . * godzina kolacji* Ja i blondyn przyszliśmy w umówione miejsce . Ja byłam bardziej na luzie ubrana z Niall'em i Zayn'em , a Dominica miała na sobie króciutką mini czarną sukienkę . Zayn'owi się to podobało , było widać , ale żeby mojemu chłopakowi też ? No cóż niestety Bóg nie każdemu dał takiej figury jak jej . - Och cześć Niall . - krzyknęła dziewczyna Malika .- To wy się znacie ? - zapytałam zdziwiona . Niall tylko wczoraj ją widział , praktycznie ona się nic nie odzywała . - Tak , Niall to mój były chłopak . Nie powiedziałeś jej ? - odpowiedziała Dominica . Blondyn zrobił się trochę czerwony . Zayn'owi i mnie się to nie spodobało . - Czemu ja nic o tym nie wiem ? - krzyknęłam do Irlandczyka , tak samo zrobił mulat . Wzięłam głęboki wdech i usiadłam na miejsce . Przez całą kolację sytuacja była napięta . Kiedy dotarłam z blondynem do naszego apartamentu , nic się do niego nie odzywałam . - Julka przepraszam ! Nie wiedziałem że to takie ważne ! - krzyczał Niall . - Ja ci o wszystkich moich byłych powiedziałam , a ty mi jedynie o Holly . Nic nie mam do tego że chodziłeś z Dominicą ale boli mnie to że nie jesteś do końca ze mną szczery . - powiedziałam smutnie . Kiedy rano wstałam ubrałam się w to co wczoraj kupiłam ( klik ) i wyszłam z pokoju z wielkim trzaskiem drzwiami . Schodząc na dół , wybiegł za mną ubrany już Harry . - Jula , mogę iść z tobą ? Wiem że idziesz na plan do teledysku Bieber'a , Niall nam opowiedział . - mówił loczek . - Ale wy macie przecież wywiady . - powiedziałam smutnie . - No to co , nie chcę abyś była tam bez wsparcia . - uśmiechnęłam się do niego . - Chodźmy . - powiedziałam cicho i pognaliśmy w stronę wyjścia .
PODOBA SIĘ ? MI JAK ZWYKLE , NIE . MÓJ TT https://twitter.com/#!/paulla_music . KOCHAM WAS
PODOBA SIĘ ? MI JAK ZWYKLE , NIE . MÓJ TT https://twitter.com/#!/paulla_music . KOCHAM WAS
piątek, 25 maja 2012
12 Rozdział
Nie mogłam uwierzyć że to się dzieje naprawdę , wciąż czułam na sobie miliony wzroków , one chciały mnie zabić ale w tej chwili nic się nie liczyło . Tylko Niall . - Kocham cię . - szepnęłam ze łzami w oczach . - Co mówisz ? - krzyknął blondyn do mikrofonu . - Kocham cię . - szepnęłam ponownie . - Nic nie słyszę , głośniej . - wkurzona wyszarpnęłam mu ten mikrofon i krzyknęłam - Kocham Cię mój Irlandczyku . - wnerwiona oddałam mikrofon . To musiało śmiesznie wyglądać ponieważ chłopcy oprócz Harrego wybuchnęli śmiechem . Na moich polikach zagościły dwa duże rumieńce . Niall objął mnie w pasie i powiedział . - Haha o to moja prawdziwa dziewczyna , agresywna ale jaka za to słodziutka . - uśmiechnęłam się słodko i walnęłam blondyna lekko w ramię . - Pożałujesz w domu - z zamkniętych ust wyjąkałam . Niall się tylko zaśmiał . Po koncercie poszliśmy z chłopakami na małe Party hard . W tym momencie włączyli piosenkę na której po raz pierwszy pocałowałam Harrego klik . Kiedy tańczyłam z loczkiem po przyjacielsku musieli akurat tą piosenkę puścić , kurde . Jakoś dziwnie się czułam , wszyscy tańczyli w parach a ja z Harry stałam jak wryta . Jak na złość mój blondyn musiał iść na stołówkę wyżerać żarcie . - Zatańczysz ze mną jak ... jak brat i siostra ? - spojrzał na mnie Harry . - Ym . jasne . - nie za bardzo chciałam , ale nie chcę zranić go . Loczek objął mnie w tali a ja moje ręce zaplotłam na jego szyi . Lekko się w niego wtuliłam , strasznie dziwnie się czułam . On chyba też , drżałam cała , a jemu wyszła gęsia skórka. Musiałam się rozluźnić . - Siema Harry , ale odbijam . - krzyknął Zayn . Od razu zrobiło mi się lepiej . Z mulatkiem kochałam tańczyć, a zwłaszcza wtedy kiedy jest on pijany . A teraz był . Po tej piosence leciały same szybkie dynamiczne piosenki . Zapoznałam kilka dziewczyn , jak zwykle trochę a może bardzo się upiłam . Weszłam z koleżanką na stół i zaczęłyśmy wykręcać naszymi bioderkami . Wszyscy tylko nam podgwizdywali . Do clubu wszedł obżarty Niall , kiedy mnie zobaczył wbiegł do nas na stół objął mnie i krzyknął . - To moja dziewczyna panowie i panie , zazdrośćcie mi . - pocałował mnie bardzo czule i namiętnie . Ja z Niallem wróciliśmy sami do hotelu , ponieważ reszta gdzieś się zaszyła . Wracając lekko obijaliśmy się o siebie . - Kocham cię kochanie . - wyjąkał pijanie Niall . - Ja ciebie też skarbie . - odpowiedziałam również pijanym głosem . Kiedy dotarliśmy do pokoju oczywiście wzięliśmy wspólną kąpiel . W nocy było słychać głośne jęczenie dobiegające z naszego wc . Przebudziłam się jako pierwsza , lekko przestraszona obudziłam blondyna . - Niall , boję się . - wyszeptałam . Spojrzał na mnie swoimi zaspanymi oczami i wstał . - Niall idę z tobą . - wstałam i schowana za Irlandczyka podeszłam z nim pod toaletę . - Na 3 otwieramy . - powiedział Niall . - 1 ... 2 ... 3... - szybko otworzyłam drzwi . To co zobaczyliśmy z blondynem w środku naszej wanny doprowadziło nas do wymiotowania . - Zayn !!! - krzyknęłam wkurzona . W wannie leżał nagi mulat i jakaś naga dziewczyna . - Ubierajcie się i wynoście się stąd . - krzyknęłam . To było obrzydliwe . Niall'owi zrobiło się trochę głupio że muszę to wszystko oglądać . - Zayn proszę opuśćcie nasz apartament . - poprosił grzecznie blondyn . Wkurzona wyszłam na taras . Po 15 minutach poczułam jak Niall mnie obejmuje . - Przepraszam . - wyszeptał mi do ucha . - To nie twoja wina skarbie . Na prawdę się wkurzyłam jak zobaczyłam ich w naszej wannie . Życzę Zayn'owi szczęścia i wgl . ale teraz kiedy będę chciała iść się kąpać wszystko bd mi się to przypominało . Może trochę wyolbrzymiam ale taka jest prawda . - Niall zamknął mi usta pocałunkiem . - Uwielbiam kiedy się wnerwiasz to jest takie słodkie . - wyszeptał mi blondyn . Jaki on jest romantyczny , kocham go nad życie . - Jutro rano zamówię sprzątaczkę , wysprząta nam całą wannę . Specjalnie dla NAS kocie . - powiedział i złapał mnie lekko za tyłek . - Julka , kiedy ostatni raz kochaliśmy się ? - zapytał nie śmiało Niall . - Dwa tygodnie temu głuptasku , a czemu pytasz ? - zapytałam . - Nie żeby coś , ale mam na ciebie ochotę . - powiedział cicho . Po jego głosie było słychać że jest lekko zawstydzony i spięty . Wsadziłam rękę pod jego koszulkę . - Hm . słucham ? Nie słyszę . - powiedziałam z uśmiechem na twarzy . - Mam na ciebie ochotę !!! - krzyknął blondyn po czym wziął mnie na ręce i wbiegł do łóżka . Lekko kładąc się na mnie rozpiął mi stanik . - Mmmm . - wyjąkałam cicho z ust . - Ależ ty napalony Horan'ie . - powiedziałam śmiejąc się . Horan spojrzał na mnie . Rozebrał mnie od razu we mnie wszedł . Po stosunku usnęliśmy nadzy na podłodze . * rano * Ktoś puka do drzwi . Patrzę na zegarek , dopiero 7 : 30 . Spojrzałam na mojego blondyna i pocałowałam go delikatnie w usta . Obudził się . - Dzień dobry kochanie . - wyszeptał i łapiąc mnie w talii przyciągnął na siebie . - Skarbie , ktoś puka do drzwi . Trzeba otworzyć , poczekaj to zajmie tylko chwilkę . Ubiorę tylko majtki i koszulkę . - powiedziałam mu czule . Niall wlazł nagi do łóżka a ja już prawie ubrana otworzyłam drzwi .Na progu stał Zayn z dziewczyną z którą uprawiał wczoraj sex w naszej wannie . Spojrzałam na niego z obrzydzeniem . - Co chcecie ? - zapytałam . - Ja .. ja chciałem ciebie przeprosić . Byłem wczoraj pijany ona Dominica też i tak jakoś wyszło . - po wyjaśnieniach Zayn'a jakoś wszystko mi przeszło . Przypomniało mi się jak po pijaku uprawiałam kiedyś sex z Haroldem dlatego wybaczę im . - Ech .. okej . - powiedziałam . - Jestem Dominica. - przywitała się koleżanka Zayn'a . - Miło mi , Julka . - odwzajemniłam jej uśmiech . - Na prawdę strasznie mi głupio ... - mówiła skrępowana dziewczyna . - Nic się nie stało , na prawdę . - machnęłam ręką . - Mała , Dominica jest moją nową dziewczyną , chciałbym abyś ją zaakceptowała . Chociaż ty jako jedyna . - powiedział Zayn . - Oczywiście że zaakceptuję ją . Ja i Niall dzisiaj mamy zamiar wybrać się na kolację do restauracji jakieś idziecie z nami ? Zapoznamy się bliżej i wgl . - powiedziałam . - Raczej nie .. Niall chyba nie bd zachwycony tym pomysłem . Będziemy wam przeszkadzać tylko . - wyszeptała wciąż skrępowana dziewczyna Malika . - Spokojnie będzie okej . Przyjdźcie po nas o 17 : 00 .
MARNY ROZDZIAŁ WIEM , PRZEPRASZAM ZA TO . MI SIĘ NIE PODOBA . MÓJ TT KLIK .
BOHATERKI :
JULKA ( NIE WYRAŹNE DWA ZDJĘCIA ) : KLIK I KLIK
NOWA BOHATERKA DOMINICA : KLIK
PRZEPRASZAM ZA BEZNADZIEJNY ROZDZIAŁ ; C
MARNY ROZDZIAŁ WIEM , PRZEPRASZAM ZA TO . MI SIĘ NIE PODOBA . MÓJ TT KLIK .
BOHATERKI :
JULKA ( NIE WYRAŹNE DWA ZDJĘCIA ) : KLIK I KLIK
NOWA BOHATERKA DOMINICA : KLIK
PRZEPRASZAM ZA BEZNADZIEJNY ROZDZIAŁ ; C
środa, 23 maja 2012
11 Rozdział
To było coś pięknego , chłopaki podarowali mi tyle miłości , a ja nie mogłam dać im nic . Po obiedzie leżąc obok Niall'a na łóżku rozmawialiśmy o naszej przyszłości . To było takie cudowne , moje głowa znajdowała się na jego klacie , a nasze ręce były splecione . - Kochanie , jeśli bym cię kiedyś poprosił o to abyś została moją żoną , zgodziła byś się ? - zadał mi pytanie Niall . Popatrzyłam mu prosto w oczy i uśmiechnęłam się . - Oczywiście . Kocham cię nad życie skarbie . - on się tylko uśmiechnął . - Niall , uważasz że jestem ładna ? - spojrzał na mnie . - Nie .. - smutno się mi zrobiło ale nie każdemu muszę się podobać . - Aha . - szepnęłam . - Lubisz mnie chociaż troszeczkę ? - zadałam następne pytanie . - Nie . - odpowiedział znów Horan . Westchnęłam . - A czy jestem jeszcze w twoim sercu ? - zadałam moje ostatnie pytanie . - Nie . - i znów mi odpowiedział przeczącą . - smutne . - powiedziałam . - Skarbie .. - spojrzałam na niego . - Nie jesteś ładna tylko cudownie śliczna , nie lubię cię bo kocham nad życie , nie jesteś w moim sercu ponieważ ty jesteś moim sercem . Kochanie zapamiętaj to , kocham cię nad życie . - blondyn ujął moje policzki w ręce i pocałował bardzo namiętnie . Uśmiechnęłam się poprzez pocałunek . - Kocham cię wariacie . - powiedział cicho . Kiedy się całowaliśmy do pokoju wszedł Harry . Wiedziałam że zaraz coś skomentuje , ale mam nadzieje że weźmie do serca słowa które wczoraj mu powiedziałam i daruje sobie niezbędnych gadek . - Jula pakuj się , zaraz wyjeżdżamy . - powiedział i wyszedł . Z jego miny można było wywnioskować że nie był zbyt zachwycony z tego że całuję się blondynem . Uśmiechnęłam się do mojego Irlandczyka i wstałam . - Skarbie pomóż mi się dobrze ubrać , wybiorę trzy zestawy ubrań a ty powiedz w którym mi najlepiej . - powiedziałam . - Skarbie jest mały problem tobie jest we wszystkim pięknie . - uśmiechnęłam się do niego i machnęłam ręką . Z szafy wyjęłam kilka zestawów ubrań , kiedy rozebrałam się do stanika i majtek Niall na mnie patrzał jakby miał ochotę mnie zjeść . Najpierw ubrałam się w to klik . Podeszła obok Niall'a i okręciłam się . - I jak ? - uśmiechnęłam się . - Ślicznie wyglądasz w tym , ale nie pasuje to do twojego charakteru misiek . - powiedział Niall . Znowu rozebrałam się do stanika i majtek i złapałam w rękę następny zestaw . Kiedy miałam ubierać na siebie spodnie , podszedł do mnie blondyn i objął w tali . - Skarbie , w każdym ubraniu wyglądasz sexy . Ale w staniku i majtkach najlepiej . - szepnął mi zabawnie do ucha . Odwróciłam się do niego . Nasze czoła się stykały , a nasze usta połączyły się . Wymienialiśmy się rozkosznymi pocałunkami przez kilka minut . Kiedy się całowaliśmy Niall jeździł swoją ręką po moim kroczu , a ja po jego . To było podniecające , ale nie mogliśmy się zabawić ponieważ zaraz trzeba było wychodzić . - Misiek , ubieram to i idziemy . Już na nas czekają . - Niall uśmiechnął się do mnie i jeszcze raz pocałował mnie namiętnie . Ubrałam się szybko w to klik i wyszłam z Irlandczykiem z mieszkania . Chłopcy czekali już na nas w limuzynie . Mężczyzna jakiś wziął moją torbę i zapakował do bagażnika . W wozie usiadłam koło mojego chłopaka . Pół drogi na lotnisko i tak przespałam na jego ramieniu . W samolocie trochę się powygłupialiśmy , chodziliśmy do pilotów i cały czas mówiliśmy im jacyś oni są zabawni . Kiedy dotarliśmy na miejsce była już noc . - Jeju jak tu ślicznie . - szepnęłam . Niall objął mnie swoim ramieniem . Weszliśmy do naszego hotelu . - Julcia ze względu na to że chodzisz z Niallem wynajęliśmy wam osobny apartament . Przeważnie śpimy wszyscy razem w jednym pokoju , ale wasza sytuacja zmienia całą sprawę . Tu macie kluczyk do waszego apartamentu . - powiedział i podarował nam mały prezent Liam . - Dziękuje . - szepnęłam do mojego brata . Kiedy weszłam z blondynem do naszego prywatnego pokoju moja buzia otworzyła się na szerokość . Jeszcze nigdy nie widziałam tak cudownego apartamentu . Rzuciłam torby i zamknęłam drzwi na klucz od pokoju . Irlandczyk wziął mnie na ręce i pognał na nasz taras . Widoki były niesamowite , ale nie ma nic niespowitego od mojego blondyna . - Kochanie jutro mamy pierwszy koncert , chciałbym nas ogłosić jeszcze bardziej . Teraz o nas wie nie wiele osób , a ja chcę aby o nas wiedział cały świat . - mówił poważnie Niall . Chciałam bardzo się ujawnić , ale bałam się .. bałam się że wszystkie blondyna fanki zaatakują mnie . Ale nie mogłam mu odmówić , nie odmówię mu nawet wtedy kiedy te fanki będą mnie chciały zarżnąć . - Oczywiście , kocham cię nad życie i również chcę aby świat o nas wiedział . - wyszeptałam mu do ucha . Weszliśmy do środka apartamentu . Wykąpaliśmy się dzisiaj razem w wielkiej wannie . Łazienka cała pływa , haha . Po ostrej zabawie poszliśmy spać , rano obudziły nas stukania do drzwi . Wstałam i otworzyłam . - Julia , ubierajcie się . Zjemy śniadanie i jedziemy na koncert . - powiedział Louis i wybiegł . Wywróciłam zabawnie oczami i poszłam dobudzić mojego chłopaka . Położyłam się na nim i zaczęłam go całować po szyi , ustach i torsie . Irlandczyk od razu otworzył oczy i objął mnie w tali . - Zabawimy się ? - to były jego pierwsze słowa po przebudzeniu . Haha , chciało mi się strasznie śmiać ale powstrzymałam się . - Wstawaj kocie . Idziemy na śniadanie i jedziemy na koncert . - powiedziałam lekko się śmiejąc . Blondyn podniósł się i pocałował mnie . * na koncercie * Usiadłam w pierwszym rzędzie . Kiedy chłopcy wyszli na scenę myślałam że umrę , czułam się jak byłabym ich fanką . Chciało mi się piszczeć . Po zaśpiewaniu piosenki One Thing i I Wish . - Teraz zaśpiewamy More Than This ale za nim to zrobimy to zapraszam na scenę moją dziewczynę Julkę . - powiedział i wskazał na mnie blondyn . Nagle na moim ciele poczułam miliony wzroków , aż mnie dreszcze przeszły . Zaczęli śpiewać na solówce Niall'a , on śpiewał i patrzył mi prosto w oczy . To było takie szczere . Kocham go . Po piosence jeszcze blondyn dodał . - Z Julką jestem już prawie 2 miesiące , prawdziwe directionerki to zaakceptują . Kocham ją i nic ani nikt tego nie zmieni .
PODOBA SIĘ ? W NASTĘPNYM ROZDZIALE BĘDZIE DUŻO SIĘ DZIAĆ . DZIĘKI ZA WSZYSTKIE KOMENTARZE . KOCHAM WAS . MÓJ TT KLIK :)
PODOBA SIĘ ? W NASTĘPNYM ROZDZIALE BĘDZIE DUŻO SIĘ DZIAĆ . DZIĘKI ZA WSZYSTKIE KOMENTARZE . KOCHAM WAS . MÓJ TT KLIK :)
wtorek, 22 maja 2012
10 Rozdział
Moje życie straciło sens , tak w jednej chwili straciło sens . Wciąż płacząc rzuciłam się na ziemię w kuchni . Musiałam wyjść , musiałam wyjść z tego mieszkania . Spojrzałam przez zapłakane oczy na godzinę , była 4 rano . Teraz już się nic dla mnie nie liczyło , straciłam wszystko co kochałam . Wyszłam z domu . Nie wiedziałam gdzie mam iść. - Może pójdę do tej knajpy co często z Niallem tam chodziłam ? - pomyślałam i tam pognałam . Przez całą drogę szłam patrząc się w ziemię. Wpadłam na kilku pijanych gości ale i tak mnie oni nie obchodzili . Myślałam tylko o chłopcach . Kiedy dotarłam na miejsce usiadłam przy barmance i barmanach . - Poproszę wodę . - szepnęłam zapłakana . - Mała , co ty taka nie w humorku ? Tutaj ludzie się tylko bawią a nie smutają . Wiesz co może ci poprawić humor ? To . - spojrzałam na jednego z barmanów . Chłopak trzymał w woreczku jakiś biały proszek , teraz nic nie ogarniałam . Wyrwałam mu to z rąk i poszłam gdzieś na zaplecze . Zsunęłam się po ścianie na ziemię i wciągnęłam biały proch . W głowie lekko mi się zakręciło ale kręci mi się tak już od godziny więc żadna mi to nowość . Po 3 minutach moje oczy same mi się zamykały . Poczułam wielkie wkucie w moją lewą rękę , szybko się ocknęłam . W ręku miałam wbitą strzykawkę . - No to po mnie - pomyślałam . Czułam jak odlatuję , to było straszne . Widziałam już prawie białe światło , gdy nagle ktoś zaczął bić mnie lekko po twarzy . Nie mogłam otworzyć oczów , strasznie ciężkie mi się zrobiły . Czułam coraz mocniejsze uderzenia w twarz , jakieś krzyki " Ona nie żyję " , " To ja ją zabiłem " , " Jula , błagam cię obudź się " . Znałam te głosy , bardzo dobrze , tylko ... tylko nie mogłam sobie przypomnieć do kogo one należą . Próbowałam otworzyć oczy , ciężko strasznie ciężko było mi to zrobić . Moje powieki siłowały się ze mną . Nagle ktoś mnie oblał czymś bardzo zimnym tak ziemnym że aż się ocknęłam , a moje powieki otworzyły się . Dalej ledwo co widziałam , przez zamazane tło widziałam ... o mój Boże nie wierzę ... widziałam Niall'a , Liama , Harrego , Zayn'a i Louis'a . Przecierałam kilka razy oczy aby się upewnić czy aby nie jestem już w niebie z nimi . Poczułam mocne przytulenie , to był na pewno mój Irlandczyk . - Jula , błagam cię . Powiedz coś . Proszę skarbie , powiedz coś mi . - mówił zapłakany Niall , przy nim kucał Liam i Harry . - Co .. co ja ... tu .. robię ? - mówiłam moim zmęczonym głosem , bardzo cichutkim głosem . Wszyscy odetchnęli z ulgą . - Niall , odejdź . Wezmę ją na ręce , musimy zawieźć ją do domu . - powiedział poważnie Harry . Mój blondyn był tak roztrzęsiony jak ja . Loczek wziął mnie na ręce , uwielbiam jego mięśnie . Zasnęłam w jego objęciach , wiedziałam że Niall'a to boli ale w tym momencie nie byłam wstanie nawet chodzić . Obudziłam się rano w ciepłym łóżku , moja głowa mi pękała . Odwróciłam się z myślą że zaraz przytulę się do Niall'a . Odwracam się , a tam nikogo nie ma . Westchnęłam głośno . - A jednak to mi się śniło , że oni żyją . Wiedziałam . - powiedziałam sobie na głos . Skuliłam się w kłębuszek i zamknęłam oczy . Po chwili poczułam jak ktoś mnie obejmuję od tyłu , lekko przestraszyłam się i odwróciłam z prędkością światła . - Kochanie , spokojnie . - pocałował mnie czule w w czoło blondyn . Z początku myślałam że to jakiś gwałciciel , ale ucieszyłam się kiedy zobaczyłam że to mój Niall . - Niall .. ja ..ja przepraszam . Byłam taka przygnębiona jak usłyszałam że wy nie żyjecie , nie miałam ochoty żyć . Chciałam trafić do was do nieba .. na prawdę ... prz.- nie skończyłam powiedzieć . Blondyn zatrzymał mnie swoim namiętnym pocałunkiem. - Nic się nie stało skarbie , najważniejsze że jesteś tutaj razem z nami . - odetchnęłam z ulgą . Wtuliłam się mocno w Irlandczyka . Do pokoju wszedł Harold , kiedy spojrzał na nas od razu powiedział . - Jak patrzę się na was to aż mi nie dobrze . Niall możesz się odsunąć od Juli też chciałbym ją przytulić . - mówił loczek . Kiedy odchodziłam od blondyna namiętnie pocałowałam mojego chłopaka . - Harry daruj sobie , na prawdę cieszę się że żyjecie , ale daruj sobie te komentarze . - powiedziałam . Harry spojrzał na Niall'a tak aby on wyszedł . Mój blondyn spojrzał na mnie i wyszedł . - Julka , wiem , wiem że ciebie bardzo skrzywdziłem , ale bardzo ciebie przepraszam . Jeżeli nie możemy być razem to przynajmniej bądźmy najlepszymi przyjaciółmi . Błagam . Pamiętaj że zawsze będę cię kochał , zawsze . Wybacz mi wszystko . - mówił loczek . Spojrzałam na niego . - Harry , wybaczam ci wszystko . Też cię kocham ale jak brata , przyjaciela . Jesteś dla mnie ważny , ale błagam ciebie wszystkie komentarze związane ze mną i Niall'em zachowaj dla siebie . Musisz zrozumieć że ja i on się bardzo kochamy . - powiedziałam mu najspokojniej jak umiałam . On na mnie spojrzał , wiedziałam że cierpiał , ale cóż ja mu miałam innego powiedzieć . Nie odezwał się ani słowem , przytulił mnie tylko . - Dziękuje , dziękuje że mi wybaczyłaś ... przyjaciółko . - powiedział Harold . Uśmiechnęłam się do niego . Chwyciłam się za głowę i zeszłam razem z nim na dół do reszty . Zayn , Louis i Liam rzucili mi się na szyję całując po policzkach . Niall głośno odchrząknął . Spojrzałam na niego lekko się uśmiechając . - Właściwie , jak to się stało że was nie było w tym samolocie ? - zapytałam . - A co ? Wolałabyś żebyśmy zginęli ? - zażartował Lou . - Oczywiście , że nie chciałabym tego tylko tak się pytam . - odpowiedziałam . - A więc Niall przez całą drogę aż do lotniska namawiał nas abyśmy wrócili po ciebie . Ryczał nam nad uchami , zaczynał nawet już gryźć . Nam również było tęskno za tobą , więc postanowiliśmy wrócić po ciebie . - spojrzałam z wielką czułością na każdego z chłopaków . Zatrzymałam wzrok na moim chłopaku . - Kocham Was . - szepnęłam do nich .
PODOBA SIĘ ? TAKI TROCHĘ NORMALNY , HAHA . :) WSZELKIE PYTANIA ZADAWAJCIE MI NA TT klik . KOCHAM WAS <3
PODOBA SIĘ ? TAKI TROCHĘ NORMALNY , HAHA . :) WSZELKIE PYTANIA ZADAWAJCIE MI NA TT klik . KOCHAM WAS <3
poniedziałek, 21 maja 2012
9 Rozdział
Było tak wspaniale ,ale oczywiście musiał zadzwonić ten cholerny telefon . Złapałam w ręce górną część stroju i założyłam na siebie . - Odbierz . - mruknęłam . Chłopak spojrzał na mnie błagalnym tonem żebym się nie obrażała i wyrzucił telefon do wody . Spojrzałam z niedowierzaniem na wodę , potem na Niall'a i potem znów na wodę , zatrzymałam się wzrokiem na blondynie . - Wracamy skarbie do tego co zaczęliśmy . - szepnął chłopak mi na ucho . Uśmiechnęłam się do niego i rzuciłam się mu na kolana . - Kocham Cię . - pocałowałam go namiętnie . - Dokończymy później misiu , robi się już ciemno , a my nawet obiadu nie jedliśmy . - powiedziałam czule do Irlandczyka . - Dla ciebie bym mógł nie jeść cały dzień . - odpowiedział . Chyba trochę mu się smutno zrobiło , ale wynagrodzę mu to jeszcze , obiecuję . Po 5 dniach wspaniałego pobytu z Niall'em nad jeziorkiem , pora wracać . Kiedy dojechaliśmy pod dom , Harry jako pierwszy wybiegł z mieszkania . Od razu rzucił się na blondyna . - Ty idioto ! Czy ty rozumiesz jak ja się martwiłem o nią ?! Mogłeś przynajmniej napisać sms-a gdzie jesteście . Zachowałeś się jak skończony dupek , nie odpowiedzialny , tyle mogę ci powiedzieć frajerze . - krzyczał zbulwersowany Harold . To już było przegięcie , nikt nie ma prawa krzyczeć tak na mojego chłopaka . Weszłam między nich . - Masz jeszcze coś do powiedzenia ? Ja mu nie kazałam nigdzie pisać , dzwonić . Chciałam z nim spędzić kilka dni sam na sam . Tak trudno zrozumieć ? - starałam się opanować . - Bronisz chłopaka ? A no tak , zapomniałem on nie ma jaj żeby się bronić . Jesteś po prostu tanią dziwką ! - nie wierzyłam w ostatnie słowa Harrego . Sądziłam , aż do tej pory że nigdy by nikogo nie był w stanie skrzywdzić . Jak zwykle myliłam się , do oczu napłynęły mi łzy . Kiedy rozpaczałam usłyszałam tylko wielkie " PLASK " . Obróciłam się z prędkością światła w drugą stronę . Na ziemi leżał Harry , a Niall go napierdalał . Krzyczał tylko . - Mnie możesz obrażać , lecz mojej dziewczyny nawet się nie waż . - loczkowi z nosa i wargi leciała krew . Postanowiłam przerwać tę bójkę . Podbiegłam do Niall'a przykucnęłam koło niego . - Niall proszę przestań , on nie jest twojego wysiłku wart . Skarbie , błagam . - blondyn po woli się uspokajał . Złapałam go za rękę i wstałam . - Chodźmy , musicie spakować swoje rzeczy chłopaki , zaraz macie wyjazd do Nowej Zelandii . - powiedziałam smutnie , ponieważ wiedziałam że muszę się rozstać z Naill'em na bardzo długo . Wszyscy spojrzeli na mnie . - Na prawdę nie możesz z nami jechać ? - mówił prawie zapłakany Louis . Uśmiechnęłam się smutnie i podeszłam do niego . - Lou , chciałabym ale muszę tu zostać . Musi ktoś się zająć mieszkaniem , twoim kotem Harry - spojrzałam na niego nie przyjemnie . - ... , twoim jedzeniem Niall , twoimi lusterkami Zayn , twoimi pasiastymi koszulkami Lou i twoimi widelcami Liam , bo jak ich by zabrakło zostały by ci tylko łyżki . - mówiąc to trochę się naśmiewałam , ale nadal było mi smutno . Chłopcy spojrzeli w ziemię i poszli się spakować . Zostałam sama , na zewnątrz . Nie chciałam widzieć jak oni się pakują to by mnie jeszcze bardziej dobiło . Usiadłam sobie na jednym z kamieni . Długo to nie trwało , paparazzi zebrało się pod dużym domem . Kiedy chłopcy wychodzili , połowa dziennikarzy rzuciło się na nich , a druga połowa na mnie . Nie miałam dostępu nawet żeby ich zobaczyć jak odjeżdżają . Próbowałam się przedostać , niestety na marne . Kiedy dotarłam na miejsce ich wozu już nie było ani śladu chłopców i ich limuzyny . Myślałam że zaraz wybuchnę złością i smutkiem . Wiem , że to nie chłopców wina oni na pewno chcieli się ze mną pożegnać , lecz paparazzi im to utrudniało . * dostałam sms od Niall'a * " Skarbie , przepraszam . Przepraszam że się z tobą nie pożegnałem , ale widzisz jak wyszło . Proszę zapamiętaj sobie , że KOCHAM CIĘ nad życie . Ja już za tobą TĘSKNIE . Kocham cię skarbie . " - kiedy przeczytałam tego sms'a w moich oczach znowu zakwitły łzy . - Zadowoleni jesteście ?! - odchodząc krzyknęłam do paparazzi . W mieszkaniu , żeby nie myśleć tyle wzięłam się za sprzątanie . Skończyłam pod sam wieczór , usiadłam na kanapie i włączyłam TV . W telewizji nic nowego , jakieś wiadomości . * w wiadomościach * - Rozbił się samolot ( numer lotu ) . W samolocie oprócz kilku dziecięciu ludzi miał jechać zespół One Direction . Prawdopodobnie wszyscy zginęli , nie znaleźli ciał 5 chłopaków , więcej wiadomości po 19 . . - kiedy mówiła te słowa dziennikarka , moje serce biło tak szybko że nie mogłam za nim nadążyć . Chwyciłam zdenerwowana za telefon , szybko wykręciłam do każdego z chłopaków numer , każdy z nich miał wyłączoną komórkę . - To koniec . - wyszeptałam zapłakana .
CHCECIE WIEDZIEĆ CO SIĘ STAŁO Z CHŁOPCAMI ? CZEKAJCIE NA JUTRZEJSZY ROZDZIAŁ . KOCHAM WAS :)
CHCECIE WIEDZIEĆ CO SIĘ STAŁO Z CHŁOPCAMI ? CZEKAJCIE NA JUTRZEJSZY ROZDZIAŁ . KOCHAM WAS :)
niedziela, 20 maja 2012
8 Rozdział
Kiedy skończył śpiewać , chciałam wstać i podejść do niego , coś mnie zmuszało , żebym to zrobiła , ale nie opuszczę teraz mojego Niall'a , w jego objęciach jest mi dobrze . Kocham Harrego , ale jak już mówiłam to jak brata . Spojrzałam na niego błagalnym wzrokiem , żeby przestał . Jak ja mam mu uświadomić , że to już jest koniec ? Że nie chcę mieć z nim nic innego do czynienia jak przyjaźń . Blondyn widział , że wciąż mnie coś martwi . - Chcesz wyjść ? - zapytał zaniepokojony . Spojrzałam na niego i pokiwałam głową , że chcę . Na zewnątrz było już trochę chłodnawo i ciemno . Usiedliśmy na jednej z ławek . Horan zachował się jak dżentelmen , najpierw dał mi swoją bluzę , a potem mnie mocno przytulił . - Nie chcę cię stracić . - szeptał mi do ucha . - Nie stracisz mnie , nigdy . Będę zawsze z tobą . Kocham Cię . - powiedziałam mu patrząc się w jego oczy . Uśmiechnął się do mnie słodko , odgarnął mój niesforny kosmyk włosów i pocałował namiętnie . - Wyjedźmy stąd . Wyjedźmy stąd , póki nie wyjeżdżamy jeszcze w trasę koncertową . Chcę spędzić z tobą sam ten czas . - powiedział Horan . Spojrzałam na niego z niedowierzaniem . Uśmiechnęłam się do niego najlepiej jak umiałam , usiadłam mu na kolanach i powiedziałam . - Z tobą wszędzie skarbie .- pocałowałam go zachłannie. Uwielbiałam jego usta , aparat na zębach i jego język . Wszystko co było w nim jest takie piękne . W środku budynku usłyszeliśmy piosenkę Viva La Vida wiedziałam że mój chłopak uwielbiał ją . Pociągnęłam go za rękę i pognałam ku budynkowi . Kilka par było wtulonych w siebie i tańczyło do rytmu piosenki , dołączyliśmy do par razem z Horanem . Jak on cudownie tańczył , kocham to . Kiedy skończyła się blondyna ulubiona piosenka to zaczęła się moja . To było jakieś przeznaczenie ? Nie wiem , ale to coś cudownego . Zaczęłam lekko podskakiwać do piosenki trzymając Niall'a za rękę . Ta piosenka klik była wspaniała , wyrażała więcej niż tysiąc słów . Kiedy wywijałam tyłkiem przybiegł do mnie Zayn i razem z nim tańczyłam . Zapomniałam o blondynie , poniosła mnie piosenka . Ale po niej od razu pobiegła szukać mojego chłopaka . Siedział na schodach od budynku . Podeszłam do niego od tyłu i zasłoniłam oczy . On natomiast obrócił się z prędkością światła w moją stronę . Wziął mnie na ręce i pognał w stronę auta . - Porywam cię panno Julio . - powiedział . Wsadził mnie do wozu i pojechaliśmy , nawet nie wiem gdzie . - Niall , głupolu mój kochany . Gdzie mnie porywasz skarbie ? - zapytałam się blondyna . Jestem z nim już jakiś miesiąc i ani razu nie wylądowałam z nim w łóżku . Wiedziałam że on tego chcę , ja też chciałam , ale bałam się , bałam się ponieważ co on by mógł o mnie pomyśleć . Najpierw bzykam się z Harrym a potem z nim . Chociaż z Harrym sex był po pijaku . Och już sama nie wiem co mam o tym myśleć , na razie rozkoszuję się moim skarbem . Blondyn zatrzymał się przy naszym domku . - Nie wychodź , proszę ciebie . - powiedział do mnie i szybko wybiegł z auta . Zrobiłam tak jak mi kazał . Po jakiś 10 minutach Niall wszedł do auta z walizką . Spojrzałam najpierw na walizkę a później na niego . - Niall , skarbie gdzie mnie porywasz ? - ponowiłam pytanie . - Wyjeżdżamy , wyjeżdżamy chociaż na te 5 dni . Chcę z tobą spędzić je najlepiej jak tylko potrafię . Zgódź się , błagam . - mówił błagalnym tonem Irlandczyk . Wszystko się tak szybko działo . - Dobrze , jedźmy . Tylko gdzie ? - zapytałam się . - Miała być to niespodzianka , ale jeżeli już tak bardzo chcesz wiedzieć , to jedziemy pod domek nad jeziorko . Kiedyś dostałem go od wujka . - powiedział Niall . Uśmiechnęłam się do niego . Kiedy jechaliśmy oczy mi się same zamykały , zasnęłam . Rano obudziłam się w przytulnym łóżku obok mojego chłopaka . Przeciągnęłam się . - Kochanie zjedz śniadanie i idziemy nad jezioro . Jest cudowna pogoda . - powiedział blondyn . Wstałam , ubrałam się w bikini i zjadłam śniadanie . - Jestem gotowa panie Horan . - zameldowałam się u Niall'a i wybuchłam śmiechem . - Nabijasz się ze mnie ? Zobaczymy . - blondyn wziął mnie na ręce i pognał w stronę wody . Stanął na mostku . - Dalej się ze mnie nabijasz ? - pokiwałam głową że tak . Irlandczyk wziął zamach i razem ze mną wpadł do jeziora . Kiedy się wynurzyliśmy razem wybuchnęliśmy śmiechem . - Co to za łódka ? Możemy nią popływać ? - zapytałam zaciekawiona blondyna . - Możemy . - podpłynęliśmy do niej i wsiedliśmy . Wiosłowaliśmy , wiosłowaliśmy aż nagle zatrzymaliśmy się na środku jeziora . Niall pociągnął mnie za rękę w swoją stronę , usiadłam mu na kolanach . Nasze usta mocno się wessały w siebie , zaczęliśmy się zachłannie całować . Blondyn jeździł swoją ręką po moich piersiach . To było strasznie podniecające . Kiedy położyliśmy się na siebie , Niall swoimi ustami chwytał moje sutki i mocno je ssał , cicho przy tym jęczałam . Ja swoim językiem jeździłam po jego torsie i coraz niżej i coraz niżej , kiedy dochodziłam już do jego członka zadzwonił telefon nie mój lecz Irlandczyka .
PODOBA SIĘ ? MI W OGÓLE . :C PRZEPRASZAM DZISIAJ NIE MAM WENY , JUTRO BĘDZIE O WIELE CIEKAWIEJ OBIECUJĘ . KOCHAM WAS :)
PODOBA SIĘ ? MI W OGÓLE . :C PRZEPRASZAM DZISIAJ NIE MAM WENY , JUTRO BĘDZIE O WIELE CIEKAWIEJ OBIECUJĘ . KOCHAM WAS :)
sobota, 19 maja 2012
7 Rozdział
Trochę głupio mi się zrobiło . - Mówiłaś że mnie kochasz ?! Kłamałaś mnie ! Nienawidzę ciebie ! - krzyczał rozpłakany Harry . - Czekaj ! No bo kocham cię , ale jak przyjaciela , brata . Zrozum mnie ja nie potrafię zapomnieć tego co zdarzyło się półtora roku temu , starałam się zapomnieć , ale nie potrafię . Rozumiesz ? Nie potrafię ! - mówiłam zapłakana . - Pamiętaj tego co mi teraz zrobiłaś , nie wybaczę ci do końca życia . - rozpłakany Harold wybiegł z dachu , a ja upadłam na ziemię zapłakana . Miałam tego dość . Poczułam Niall'a który mocno się we mnie wtulił i szepną . - Będzie dobrze , obiecuję ci . - przytuliłam go bardzo mocno . Brakowało mi własnie takich czuły pocałunków i przytuleń . Teraz już wiem że loczek jest jednym podłym draniem . Cieszę się że jestem z Niall'em . Kocham go . - Juluś , chodź do domu . - szeptał mi blondyn do ucha . Nie miałam ochoty nawet wstać z ziemi . Zasnęłam w jego objęciach na dachu . Kiedy rano obudziłam się leżałam u siebie w pokoju koło Niall'a , chyba nie spał całą noc . Jego oczy były aż podkrążone . Na sobie miałam moją koszulkę do spania i spodenki . Musiał mnie przebrać kiedy spałam . - Dzień dobry . - powiedział czule Irlandczyk , a następnie odgarnął moje włosy na bok i pocałował w czoło . - Nie spałeś ? - zapytałam jeszcze moim zaspanym głosem . - Nie . Nie mogłem zasnąć , wiedząc że mam przy sobie swoje największe szczęście . - uśmiechnęłam się i wtuliłam się w jego gołą klatę . - Kocham Cię . - szepnęłam . - Ja ciebie też . - odpowiedział blondyn . Zamknęłam jeszcze na chwilę oczy i postanowiłam wstać aby zrobić mojemu kochanemu głodomorkowi śniadanie . - Nie wstawaj . - powiedział Niall . - Ja dzisiaj zrobię śniadanie . - dokończył . Uśmiechnęłam się do niego czule . - Zapomnij . Albo ja robię sama śniadanie , albo my razem . - powiedziałam stanowczym tonem głosu . - No niech ci będzie . - powiedział Niall . - Poczekaj pójdę tylko się ubrać kochanie . - powiedziałam i poszłam do ubikacji . Ubrałam się w to klik i rozczesałam swoje długie blond włosy . Weszłam do mojego pokoju po Niall'a , ale go tam nie było . - Pewnie jest już w kuchni . - powiedziałam po cichu sama do siebie . Zbiegając po schodach potknęłam się i sturlałam po schodach . Kiedy się obudziłam leżałam na łóżku , a nade mną 5 przyjaciół , najlepsze co mogło się w tym moim nieszczęściu zdarzyć to to że Harry też koło mnie był . - Julia , kochanie nic ci nie jest ? - pytał się mnie mój zatroskany brat Liam . - Nie , chyba nie . - powiedziałam . - Mówiłem że nic jej nie będzie , a wy lataliście jakby już umarła . Wszyscy jesteście żałośni - powiedział wkurzony Harold , chyba jeszcze mu nie przeszło po wczorajszym , wcale się nie dziwię . Wciąż czułam się strasznie . - Nie przejmuj się nim , przejdzie mu . - powiedział Zayn . - Mam nadzieję . - odpowiedziałam szeptem . - Okej , co tak się modlicie nade mną wstajemy i idziemy robić śniadanie . - wszyscy się uśmiechnęli i wybiegli z mojego pokoju . Ze mną został tylko Niall . - Na pewno nic ci nie jest ? - zapytał zatroskany mój chłopak . - Na prawdę nic mi nie jest . Straciłam tylko przytomność , trochę bolą mnie plecy , ale przeżyję . - powiedziałam chłopakowi z uśmiechniętą buzią . - Ale ze mnie kaleka . - powoli wstałam łapiąc się ręką za plecy . - Kocham Cię . - szepnął do mnie Niall i pocałował namiętnie . - Ja ciebie też kocham . - kiedy zeszliśmy na dół . Czekał na mnie i prawdopodobnie na Niall'a stolik ze świecami , różami i śniadaniem . Uśmiechnęliśmy się do siebie i siedliśmy do stolika . Na stole leżała kartka z napisem " Tylko tyle udało nam się przygotować , bawcie się dobrze gołąbeczki - chłopcy " Po piśmie od razu poznałam że to Louis pisał on tylko robi takie byki . Zaśmiałam się . - Ale nas rozpieszczają . - powiedziałam cicho do blondyna . On się tylko do mnie uśmiechnął . Jedliśmy w milczeniu , lecz nasze wzroki od siebie się nie odrywały . To było piękne , rozumieliśmy się bez słów . Teraz już wiem , że tylko jego kocham najbardziej na świecie . Wstałam i usiadłam mu na kolanach patrząc się w jego tęczówki . - Kocham Cię . - szeptałam mu w kółko i to samo do ucha , a on całował mnie po szyi . - Julka , dziękuje . Dziękuje ci że jesteś teraz tu ze mną . Nie chcę aby ta chwila się szybko kończyła , obiecaj mi że będziesz ze mną pomimo wszystko i wszystkich . Obiecaj mi . - mówił blondyn . Uśmiechnęłam się do niego bardzo czule . - Obiecuję ci , że nic ani nikt nas nigdy nie rozdzieli . - po wypowiedzianych słowach przeze mnie , Niall chwycił moje policzki i namiętnie pocałował . Temu wszystkiemu jak na złość przyglądał się Harold . Spojrzał na mnie swym załamanym spojrzeniem . - Możecie się miziać gdzie indziej . - powiedział swoim ochryple załamanym głosem . Spojrzałam na niego jeszcze na chwilę i wróciłam do mojego Niall'a . Mijały dni , tygodnie i miesiące . Z Haroldem dzieją się dziwne rzeczy , co dzień do domu bierze jakąś dziwkę i się z nią bzyka . Słychać było z jego pokoju tylko głośne stękanie . Martwiłam się o niego , w końcu traktowałam go jak brata . Nie chciałam żeby skończył jak dziwkarz . Na jednym z festiwali siedziałam jak zwykle na mojego chłopakach kolanach , a reszta koło nas . - Za chwilę na scenie , pojawi się Harry Styles , zaśpiewa piosenkę polską . Verby - Nie łam mi serca . Wielkie brawa . - na scenę wszedł loczek jak zwykle z załamaną miną . Popatrzył na mnie i na Niall'a . I za nim zaczął śpiewać powiedział . - To dla dziewczyny którą wciąż kocham , ale za każdym razem łamię mi serce . - wiedziałam że tyczy się to mnie . Wtuliłam się w Niall'a . A Harold swoim ochrypłym głosem zaczął śpiewać to klik .
PODOBA SIĘ ? MAM NADZIEJE ŻE TAK . JUTRO NASTĘPNY ROZDZIAŁ . DZIĘKI ZA WSZYSTKIE KOMENTARZE .KOCHAM WAS . MÓJ TT klik . :)
PODOBA SIĘ ? MAM NADZIEJE ŻE TAK . JUTRO NASTĘPNY ROZDZIAŁ . DZIĘKI ZA WSZYSTKIE KOMENTARZE .KOCHAM WAS . MÓJ TT klik . :)
piątek, 18 maja 2012
6 Rozdział
Zrobiło mi się strasznie głupio . Na moich polikach powstały dwa duże rumieńce , podrapałam się po głowie . - Ech . Dobry wieczór Niall . - powiedziałam nieśmiało . Chłopak spojrzał na mnie smutną miną , a na Harrego wściekłym spojrzeniem . Bałam się że teraz kiedy wszystko może ułożyć mi się z Harrym to blondyn powie mu że się z nim całowałam . Chociaż w końcu to on zaczął , ale ja też nie jestem bez winy odwzajemniłam przecież jego pocałunek . Kiedy tak staliśmy w milczeniu nie wytrzymałam wybiegłam z kuchni do swojego pokoju . Leząc na łóżku zastanawiałam się do rana czy aby na pewno gram fair . Odpowiedz znałam już , niestety robiłam strasznie źle . Kocham ich tak bardzo obydwóch , nie chcę ich zranić . Muszę wybrać , albo Harold albo Niall . Wstałam z łóżka ubrałam się w to klik , umyłam zęby , omyłam sobie twarz i zrobiłam sobie z włosów kucyka . Weszłam nie pewnie do wspólnego salonu i usiadłam koło Louisa i Zayn'a . Cześć kochanie . - pocałował mnie Harry . Odkaszlnęłam głośno , Niall spojrzał znów swoją zawiedzioną miną na mnie . - Jula , byś poszła dzisiaj ze mną do miasta ? - zapytał Harold . Bardzo chciałam z nim pójść , ale blondyna bym zawiodła jeszcze bardziej . Moje uczucie do loczka gasło z minuty na minutę . To było bardzo dziwne uczucie . Nie kochałam go już , ale za to Nialler'a coraz mocniej bardziej kochałam. Czułam się strasznie . Wróciłam do rzeczywistości . - Ym . Okej , o której ? - zgodziłam się z niechęcią . - Za pół godziny ? Tylko ubierz się ładniej bo chyba nie masz zamiaru wyjść w tym czymś . - kiedy te słowa wypowiedział Harry , wkurzyłam się strasznie . Niall by mi nigdy tak nie powiedział . - Słucham ? Czy ty sobie ze mnie żartujesz ? - powiedziałam zbulwersowanym tonem do Harolda . Chyba się trochę zdziwił że takim tonem do niego powiedziałam . - No chyba nie miałaś zamiaru wyjść w tych łachach ? - powiedział niepewnie . - Nie , nie miałam zamiaru w ogóle z tobą nigdzie iść i nie pójdę . Weź sobie tę laskę z którą bzykałeś się półtora roku temu . - wkurzona wyszłam z mieszkania . Paparazzi od razu na mnie naskoczyło . - Odczepcie się ! - krzyknęłam i pobiegłam przed siebie . Słyszałam tylko krzyki . - Julka wracaj ! - to był Harry . Nie miałam ochoty się wrócić . Kiedy wróciłam pod wieczór atmosfera nadal była napięta . - Julka , gdzie ty byłaś przez cały dzień ? Bez jedzenia ? Pieniędzy ? Chodź tu do mnie . - przytulił mnie czule Zayn . - Ach , chodziłam cały dzień bo jakiś zakamarkach i rozmyślałam . Teraz już wiem , że to nie dla mnie . Chyba muszę znaleźć nowe mieszkanie , zacząć wszystko od początku . - powiedziałam , nadal wtulając się w Zayn'a . Nagle ode pchał mnie mulat i lekko się skrzywił . - Ty zgłupiałaś ? Jak się ty wyprowadzisz to ja się też pakuję i wprowadzam się do ciebie . Kumasz ? Bez ciebie ten dom stanie się taki nudny . -mówił Zayn . - Beze mnie , czy ze mną i tak nie jest tu nudno . - uśmiechnęłam się lekko do chłopaka . Nagle usłyszałam zbieganie ze schodów . - Julia , przepraszam znowu popełniłem błąd , bardzo przepraszam . Błagam wybacz mi ostatni raz . - upadł mi przed kolanami Harry . Wywróciłam tylko oczami i tak go już prawie nie kochałam , jedynie jak przyjaciela . - Ech , ok . Zgoda . - powiedziałam . - Chodź ze mną szybko do sypialni . - pociągnął mnie za rękę loczek . Kiedy weszliśmy do niej na łóżku było pełno płatek róż , świecę na pułkach . To było niesamowite , ale wiedziałam że muszę mu powiedzieć że kocham go jak przyjaciela , że moje uczucie do niego wygasło . Usiedliśmy razem na łóżku . - Julka , chcę spędzić z tobą resztę mojego życia . Kocham cię . - powiedział Harold . - Harry , skąd mam wiedzieć że mówisz to na prawdę ? Nie ufam ci tak bardzo jak kiedyś . - powiedziałam . - Dla ciebie skoczę z mostu , po pełnie samobójstwo wszystko dla ciebie . - ciągnął Harold . Kiedy wymienialiśmy się zdaniami nagle do sypialni wbiegł jak opętany Louis . Był strasznie zdenerwowany . Szybko wstałam i podbiegłam do niego . - Lou co się dzieje ? - zapytałam zaniepokojona . - Przepraszam że przerywam wam romantyczny wieczór , ale Niall .. - nie dokończył , przerwałam mu . - Co Niall ? Gdzie on jest ? - moje serce zaczęło bić szybciej . - On na dachu .. chcę chyba popełnić samobójstwo . Dziennikarze robią zdjęcia , próbujemy go z chłopakami przekonać aby zeszedł ale ... - nie skończył wybiegłam szybko z pokoju i pognałam na dach . To co się działo teraz ze mną nie da się opisać w kilku zdaniach . Na krawędzi dachu stał jak sparaliżowany blondyn . Po polikach spływały mu łzy . Podbiegłam do niego . - Niall , błagam nie rób czegoś , czego potem będziesz żałował . - powiedziałam , w oczach nagle napłynęło mi kilka set łez . - Jula , przykro mi . Nie mogę patrzeć jak Harry ciebie traktuje , nie mogę patrzeć jak ty cierpisz przez niego , jak się całujecie , przytulacie . Boli mnie to bardzo , ponieważ KOCHAM CIĘ . - powiedział zapłakany Niall . Już chciał skakać , kiedy ja szarpnęłam go za koszulkę i namiętnie pocałowałam .- Niall , ja ciebie też kocham nad życie . - płakaliśmy oby dwoje . Niestety temu wszystkiemu przyglądał się Harry .
I JAK ? PODOBA SIĘ ? DZISIAJ KRÓTKI ROZDZIAŁ , PRZEPRASZAM . DZIĘKUJE ZA TYLE KOMENTARZY . UWIELBIAM WAS :) PROSZĘ O KOMENTOWANIE . JEŻELI MACIE JAKIEŚ PYTANIA TO PYTAJCIE MNIE NA TT https://twitter.com/#!/paulla_music . KOCHAM WAS :)
I JAK ? PODOBA SIĘ ? DZISIAJ KRÓTKI ROZDZIAŁ , PRZEPRASZAM . DZIĘKUJE ZA TYLE KOMENTARZY . UWIELBIAM WAS :) PROSZĘ O KOMENTOWANIE . JEŻELI MACIE JAKIEŚ PYTANIA TO PYTAJCIE MNIE NA TT https://twitter.com/#!/paulla_music . KOCHAM WAS :)
czwartek, 17 maja 2012
5 Rozdział
Już chyba dzisiaj nic gorszego nie mogło mnie spotkać , a jednak - rozpadał się deszcz . Teraz to już byłam na maksa wkurzona i smutna . Jaka ja byłam głupia , po co wyznałam to wszystko Harremu , no ja się pytam po co ? Mogłam zachować to dla siebie , ale teraz przynajmniej wiem , że nic się on nie zmienił . Jest takim samym dupkiem jak był . Deszcz coraz mocniej padał , byłam już przemoczona do suchej nitki , makijaż powoli rozpływał mi się po twarzy . Przeszłam dopiero z jakieś 3 kilometry , a już nie miałam sił iść dalej . Coś słabo ostatnio z moją kondycją , muszę zacząć biegać . Było mi strasznie zimno , myślałam że zamarznę . Idąc wciąż przed siebie usłyszałam trąbienie , odwróciłam się , a za mną stał Nialler w limuzynie . Otworzył drzwi i szybko podbiegł do mnie . - Matko Boska Jula , czyś ty oszalałaś ? Chcesz zachorować ? - ciągnął blondyn . - Czemu płaczesz ? Kochana wsiadaj , wracajmy na galę . - mówił przejętym głosem Niall . - Nie , nie wrócę tam . - szepnęłam i odwróciłam się żeby iść dalej . - Stój ! - znowu do mnie podbiegł . - Ja cię kiedyś normalnie zjem , wsiadaj do wozu , zaraz cię podwiozę do domu . - popatrzyłam na niego z rozmazanym tuszem do rzęs na twarzy . Tak na prawdę nie chciałam z nim jechać , ale było mi tak zimno i mokro że musiałam . Wsiadłam do ciepłego auta i rozpłynęłam się na siedzeniu . Blondyn odpalił auto i ruszył . Co chwila na mnie spoglądał . - Niall , proszę ciebie . Patrz się na ulicę . - powiedziałam zaniepokojona . - Nagle blondas zahamował pojazd mocnym szarpnięciem. - Oszalałeś ?! Chcesz nas zabić ?! - krzyknęłam przerażona . Przypomniał mi się wypadek mój i rodziców . - Ja stąd wysiadam , wybacz . - wychodząc trzasnęłam drzwiami . - Julka , stój ! - krzyknął biegnący za mną Niall . - Przepraszam , przepraszam ciebie za to że nie ochroniłem ciebie przed Harrym , ale musisz coś wiedzieć . To co ci powiedział wtedy na gali to kłamał , nie wiem czemu ci to mówię . Mógłbym to zachować dla siebie i dalej ciebie kochać , ale jak patrzę na ciebie jak ty cierpisz to moje serce łamie się na pół , na prawdę bardzo cię prz... - zamknęłam mu usta palcem . - Co ty mówisz ? Kochasz mnie ? - powiedziałam z niedowierzaniem . Niall słodko się uśmiechnął . - Tak , kocham cię . - powiedział to z taka czułością , że na prawdę mu uwierzyłam . - Och Niall , nie wiem co mam powiedzieć , zaskoczyłeś mnie . Ale muszę ci coś powiedzieć jako przyjacielowi ja dalej kocham H ... - nie dokończyłam , blondyn przerwał mi pocałunkiem . To było coś cudownego , nie do opisania . Było to takie szczere i czułe , ale musiałam to przerwać . Odepchnęłam Niall'a i odsunęłam się o krok od niego . - Niall . Daj mi skończyć , chciałam ci powiedzieć że dalej kocham Harrego . Wiem ranię teraz twoje uczucia , ale wolę ci powiedzieć to zanim się we mnie już na dobre zakochasz. - powiedziałam z wielkim smutkiem . Blondynowi wesoła mina spadła na rozczarowaną i smutną . - Przepraszam . - szepnął . - Jedźmy po chłopaków i potem do domu . - powiedział smutnie i pognał do limuzyny , a ja za nim . Przez całą drogę nikt nie odezwał się ani słowem , kiedy chłopcy weszli do auta również nikt nie zamienił ani zdania . Dojeżdżając do domu , wyskoczyłam z auta jak opętana i pognałam do drzwi mieszkania . Chwyciłam za klamkę i pobiegłam na górę do swojego pokoju , od razu walnęłam się na łóżku . Miałam dość dzisiejszego dnia . Włączyłam na cały ful wierzę , a mianowicie tą piosenkę klik . Ona wyrażała więcej niż tysiąc słów . Mówiła mi jak bardzo tęsknie za mamą . Słyszałam pukanie do drzwi mojego pokoju , pierdolę nie otwieram . Usłyszałam krzyczenie . - Siostro , otwórz proszę . - krzyczał mój brat Liam . Westchnęłam głośno , ściszyłam odrobinę wierzę i otworzyłam drzwi . - Co chcesz ? - zapytałam wpuszczając go do pokoju . Usiadł koło mnie na łóżku i przytulił się do mnie . - Jula , co się dzieje ? Ostatnio mało rozmawiamy , możesz mi powiedzieć wszystko wiesz o tym dobrze . - namawiał mnie Liam do rozmowy , a tak na prawdę nie miałam ochoty na nic . - Ech , Liam , możemy tę rozmowę przełożyć na później ? Nie mam nastroju teraz na pogawędki , na prawdę . - powiedziałam . Spojrzał na mnie zrezygnowanym wzrokiem . - Jak chcesz . - wyszedł Liam z mojego pokoju . Znowu cos spieprzyłam , u mnie to normalne . Znowu pod głosiłam na cały ful wierzę . W tej chwili leciało to klik , nie lubiłam tego , a jednak słuchałam . Boże jaka ja jestem dziwna . W nocy strasznie zgłodniałam , postanowiłam pójść zrobić sobie kanapkę . Tak wiem w nocy nie powinno się jeść , ale ja umrę bez żarcia teraz . Weszłam do kuchni , myślałam że zaraz dostanę zawału na blacie siedział Harold . Czy on płakał ? Nie wiem , ciężko powiedzieć , było ciemno . Postanowiłam włączyć światło . - Harry ? - spojrzałam nie pewnie na loczka . Podniósł głowę i spojrzał na mnie . Tak , on płakał . - Boże coś ci się stało ? Czemu płaczesz ? Podeszłam do niego . - w głębi duszy nienawidziłam go , ale zarazem kochałam . - Jula , ja .. ja cię skłamałem . Wcale nie mam żadnej dziewczyny , byłem smutny z twojego powodu tak miałaś rację . Julka .. muszę ci teraz to wytłumaczyć . Wszystko co działo się półtora roku temu . Błagam wysłuchaj mnie . - Wtedy kiedy ciebie ... zdradziłem - przełknął głośno ślinę . - To na prawdę byłem strasznie pijany . Gdybyś ty nie weszła wtedy i mnie nie opuściła to możliwe że nawet bym tego nie pamiętał . Brzydzę się każdą minutą spędzoną z tą dziewczyną wtedy . Możesz mnie nienawidzić ale wiedz że moje uczucie do ciebie nie wygasło . Kocham cię , najbardziej na świecie . Wybacz mi . - wstał i podszedł do mnie loczek . Chwycił moje policzki i namiętnie pocałował , kiedy się całowaliśmy do kuchni wszedł Niall .
PODOBA SIĘ ? MAM NADZIEJE ŻE TAK . NASTĘPNY ROZDZIAŁ JAK ZWYKLE JUTRO . DZIĘKUJE ZA WSZYSTKIE KOMENTARZE . :)
PODOBA SIĘ ? MAM NADZIEJE ŻE TAK . NASTĘPNY ROZDZIAŁ JAK ZWYKLE JUTRO . DZIĘKUJE ZA WSZYSTKIE KOMENTARZE . :)
środa, 16 maja 2012
4 Rozdział
Wychodząc z limuzyny , fanki strasznie głośno piszczały . Kurde podziwiam ich że oni to wytrzymują . Weszliśmy do środka , wpuszczono kilka fanek i zasiedliśmy na dużej kanapie . - Cześć chłopaczki i ty nieznajoma piękna dziewczyno . - powiedział przystojny reporter który do mnie się w szczególności uśmiechnął . - No cześć - odpowiedział Louis . - Moje pierwsze pytanie brzmi jak się nazywa ta niewiasta ? Który z nią chodzi ? Hm . ? - zadawał wścibskie pytania dziennikarz. - Umiem mówić , kochany . Jestem Jula , siostra Liama . - oznajmiłam mu . - Uhuhuhu . Widzę że twoja siostra Liam jest na prawdę nie grzeczna i gooorąca . - miałam ochotę temu reporterowi strzelić w pysk , ale ktoś inny to za mnie zrobił . Harry wstał jak opętany z sofy i walnął z pięści prosto w twarz dziennikarzowi . - Sorry koleś , ale ona może sobie nie życzy takich słówek ? - powiedział wulgarnie Harry . Ja natomiast szybko wstałam z miejsca i podbiegłam do Patricka . - Nic ci nie jest ? - zapytałam opiekuńczo . - Mi nie , ale temu twojemu chłopakowi zaraz coś będzie . Patrick od razu rzucił się na Harolda . Chłopaki wybiegli po ochronę a ja sama musiałam się temu przyglądać . Żeby zaspokoić bójkę to prawdopodobnie musiałam stanąć między nimi . No cóż , muszę . Podbiegłam do nich i próbowałam rozdzielić . - Spokój ! Harry proszę ciebie odpuść ! - krzyczałam najgłośniej jak mogę . Dobrze że nie było tutaj nigdzie paparazzi . W końcu mi się oberwało . Nie zobaczyłam nawet od którego , ale dostałam prosto w pysk . Do oczu napłynęły mi łzy , cała moja sukienka była podarta . Uciekłam do ubikacji zapłakana . Po 15 minutach usłyszałam pukanie do drzwi . - Czego ? - krzyknęłam . Otworzyły się drzwi a w nich ukazał się Niall . - Mogę ? - chodź . Blondyn zamknął za sobą drzwi i usiadł na podłodze . - Wszystko ok ? O co Harremu chodziło ? - zadawał pytania . - Nie , nic nie jest ok . Nie wiem o co jemu chodziło . Przecież to po prostu tylko wścibski dziennikarz . - zwierzałam się . Tak na prawdę jego najbardziej uwielbiałam z zespołu . Był na prawdę wspaniałym przyjacielem . - Juluś , a może Harry jeszcze coś do ciebie czuje ? Wtedy na imprezie , z tego co wiem to wy ten teges . - zrobiłam się cała czerwona . - Jezu , byłam wtedy pijana . Niczego nie ogarniałam . - odpowiedziałam . - Oj chodź tu do mnie . - Horan mnie nieziemsko przytulił . Uwielbiałam to . - Boże , co się stało z twoją sukienką ? - spojrzałam na sukienkę . - Niall , mam do ciebie prośbę , w limuzynie mam w takiej niebieskiej torbie jeszcze jeden strój , byś mógł mi przynieść to ? - poprosiłam . - Jasne , już idę . - po nie całych 5 minutach , Niall przyniósł mi moje ciuchy . - Dziekuje . - szepnęłam i zamknęłam się aby przebrać się w to klik . Poprawiłam sobie lekko makijaż i wyszłam . - Jak wyglądam ? - zapytałam chłopaków , którzy stali pod drzwiami tej ubikacji . - Ślicznie , jak zawsze . - odpowiedział Zayn . - Dobra chodźmy , bo się spóźnimy na czerwony dywan i galę . - kiedy wsiedliśmy ponownie do limuzyny tam siedział Harry i makijażystka która mu poprawiała makijaż . Nie mogę patrzeć na to jak go retuszują . - Spływaj mała . - powiedziałam do kobiety i ja się tym zajęłam . - Nie ośmieszaj się Haroldzie . W naturalności ci najładniej. - uśmiechnęłam się do niego i zmyłam puder . - Od razu lepiej . - szepnęłam . Nie wiem czemu to zrobiłam , może dlatego że mi się go żal zrobiło . A może pora mu wyjaśnić wszystko . Och sama już nie wiedziałam , co mam robić . Dojechaliśmy , pora wyjść . Wyjrzałam z okna . Boże co tam się działo , sami sławni ludzie . Chyba tam zemdleje . - Wysiadając Liam podał mi rękę i szliśmy razem pod rękę przez cały czerwony dywan . Reporterzy kazali ustawić się im do zdjęć , a mi odejść . Zrobiłam jak mi kazali i odeszłam . - Sorry , ja bez niej nie robię zdjęcia - odszedł na bok Louis , a za nim Niall . - Ja też . - odparł blondyn . Paparazzi wywrócili oczami i kazali mi przyjść . Wiedziałam że mnie wytną , więc mogłam robić najgłupsze miny jakie tylko potrafiłam . Kiedy odeszłam rozmawiałam chwile z Bieberem , to było niesamowite . Niestety Niall'a ze mną nie było bo prawie zemdlał jak go zobaczył . Wędrując wzrokiem zatrzymałam się na Haroldzie . Stał smutny przy jednej z ścian . Nie mogłam patrzeć jak dłużej się męczy . Muszę mu wszystko wyjaśnić . Kiedy do niego podchodziłam nagle zebrało się wokół niego pełno paparazzi . Nie miałam nawet jak przejść do niego . Zawsze mnie coś takiego spotyka , normalnie zawsze . Wkurzona zawróciłam do tego samego miejsca gdzie stałam . Wpadłam na genialny pomysł , to znaczy głupi , ale genialny . Oj tam mniejsza o to , chwyciłam pierwszy lepszy mikrofon i powiedziałam . - Harry Styles proszony jest do stolika z drinkami . - powiedziałam i podeszłam do wyznaczonego stolika. Nie minęła chwila a on już tam był . Spojrzał na mnie swym przygnębionym wzrokiem . - Harry , muszę coś ci wyjaśnić . Wtedy kiedy się mnie zapytałeś , czy pamiętam ostatnią noc naszą , skłamałam . Powiedziałam ci że nic nie pamiętam , po części była to prawda , ale ten moment z tobą doskonale pamiętam . Przepraszam na prawdę bardzo przepraszam że ciebie skłamałam , ale myślałam że tak będzie dla nas obojgu najlepiej . - ciągnęłam . On na mnie spojrzał jak by nie wiedział o co chodzi . - Proszę , wybacz mi nie bądź już smutny . - zaśmiał się cicho . - Haha , myślałaś że jestem z twojego powodu smutny ? Żartujesz sobie chyba ze mnie . - mówił rozbawionym tonem głosu . - Ucieszyłem się kiedy powiedziałaś mi że nic nie pamiętasz , a smutny jestem z powodu tego że moja dziewczyna wyjechała do Las Vegas . - nie wierzyłam w to co on mówi . Znowu mnie rani , znowu . - To czemu pobiłeś tego dziennikarza ? - mówiłam prawie zapłakana . - No bo miałem z nim parę rachunków do przemówienia . - powiedział i odszedł jakby nigdy nic . Byłam tak wkurzona , a zarazem smutna że normalnie serce biło mi bez żadnej przerwy . Wychodząc z wielkiej gali podeszłam do loczka i powiedziałam mu prosto w oczy . - Nic się nie zmieniłeś . Jesteś takim samym idiotą jak byłeś po naszym rozstaniu . - kiedy opuściłam budynek poszłam na nogach prosto do naszej willi która była jakieś z 6 kilometrów od miejsca w którym byłam .
PODOBA WAM SIĘ ? MI NIE . JAKIŚ TAKI DZIWNY . ALE JUTRO W 5 ROZDZIALE , OJ BĘDZIE SIĘ DZIAŁO , BĘDZIE . :D NO TO JAK JUŻ MÓWIŁAM DZISIEJSZY ROZDZIAŁ MI SIĘ NIE PODOBA . KOMENTUJCIE :D
PODOBA WAM SIĘ ? MI NIE . JAKIŚ TAKI DZIWNY . ALE JUTRO W 5 ROZDZIALE , OJ BĘDZIE SIĘ DZIAŁO , BĘDZIE . :D NO TO JAK JUŻ MÓWIŁAM DZISIEJSZY ROZDZIAŁ MI SIĘ NIE PODOBA . KOMENTUJCIE :D
wtorek, 15 maja 2012
3 Rozdział
Właśnie puścili tą piosenkę klik , trochę zdziwiłam się bo to w końcu Polska piosenka była , no ale cóż . Nie obchodziło mnie w tym momencie nic oprócz Harrego . Kiedy zamknęliśmy się w ciasnej toalecie od razu wpiliśmy się w swoje usta . Zachłannie się całowaliśmy . Loczek powoli pozbywał się moich ciuchów , tak samo jak ja jego . Nie minęła minuta byliśmy już nadzy , usiadłam na ubikacji rozkrokiem , Harry nie czekając dużej wbił swojego członka w moje krocze . Na początku był delikatny , jakby się bał że zaraz się rozkruszę na małe kawałeczki , lecz ja dałam mu kilka oznak żeby się o to nie martwił . Coraz szybciej wbijał się we mnie . Cicho jęczeliśmy , czułam jego oddech na swoim ciele . Ukucnęłam tak aby dosięgnąć jego przyjaciela . Chwyciłam go w rękę i mocno się w niego wessałam . Chwile się z nim drażniłam , tak jak dawniej . Pchnęłam loczka na kibel i wbiłam się ponownie na jego członka . Nasz sex trwał jakieś pół godziny , może godzinę . Kiedy wyszliśmy z ubikacji , na parkiet weszliśmy jakby nigdy nic . Chwile jeszcze potańczyliśmy z chłopakami i pojechaliśmy do domu . Rano obudziłam się w wannie . Nie wiedziałam co ja tu robię , no ale nie dziwię się mogłam sama do niej wejść wczoraj byłam strasznie upita , a dzisiaj ? A dzisiaj męczy mnie kac . Pewnie nie tylko mnie . Kiedy weszłam do kuchni stał tam Harry i uśmiechnął się do mnie . Nie wiem czemu , ale się uśmiechnął . - Cześć kochanie - powiedział do mnie loczek . Zrobiłam minę WTF ?! . Czekajcie czekajcie muszę wrócić do wczorajszego dnia . Hmm . co się wczoraj działo ? Oprócz tego że się upiłam , cholernie upiłam . Wszystko pamiętałam jak przez mgłę , ale przypomniało mi się . Tak uprawiałam sex z Haroldem . Co ja zrobiłam ?! Już normalnie nigdy nie tknę alkoholu . Postanowiłam odpowiedzieć chłopakowi . - Ym . no cześć . - spuściłam wzrok w dół i podeszłam do lodówki po mleko . Nalałam sobie do szklanki i wypiłam jednym tchem . - Pamiętasz to co wczoraj między nami zaszło ? - zapytał nie pewnie Hazza . Mogłam powiedzieć mu prawdę , że wszystko pamiętam , albo po prostu skłamać . - Hm . ? O czym ty mówisz ? Co między nami zaszło ? - skłamałam . Loczek spuścił głowę w dół i kiedy przechodził koło mnie , powiedział - Nic . - kiedy wyszedł zjechałam w dół po ścianie . Skuliłam się i złapałam za głowę . Nienawidziłam kłamać , ale tak będzie dla nas obojgu lepiej . Poszłam do swojego pokoju , Liam się o mnie strasznie troszczył . Położyłam się na łóżku i skuliłam w kłębek . Zanim to zrobiłam oczywiście chwyciłam zdjęcie swoich rodziców . Tak bardzo mi ich brakowało . Chciałam żeby teraz mama przytuliła mnie i poradziła mi co mam robić , a tata żeby rozbawiał mnie , on tak zawsze robił . Z oczu łzy płynęły mi po policzkach . Nagle nie spodziewanie wszedł do mojego pokoju Zayn . - Cześć mała , przeszkadzam ci ? - zapytał się mnie . Nie odpowiedziałam , tylko szybko wstałam i chwyciłam w rękę chusteczkę którą szybko otarłam sobie zapłakaną twarz . - Nie , wchodź , proszę . - oznajmiłam mu ze sztucznym uśmiechem . Mulatek usiadł koło mnie na łóżku . - Jula , co jest między tobą i Harrym ? Na prawdę nie chcę się w to mieszać , ale kiedy on wrócił z kuchni do pokoju rzucił się na łóżko i słucha teraz jakiś dołujących piosenek . Nie mam temu nic przeciwko , ale .. - mówił . Westchnęłam głośno i podeszłam do okna . Nie chciałam patrzeć Zayn'owi w oczy kiedy będę mu opowiadała wszystko . - No bo widzisz . Wczoraj na imprezie , ja z Harrym , w ubikacji . - przełknęłam głośno ślinę . Znowu łzy spłynęły mi z policzka . Nawet nie wiedziałam czemu , poczułam tylko ręce ciemnowłosego na mojej tali . - O mój Boże . Mogłem wczoraj nie pić . Wiem że nie chcesz z nim mieć nic wspólnego , ale może porozmawiasz z nim . On tego na prawdę bardzo chcę . - nie odezwałam się ani słowem . Zayn wychodząc powiedział - Zastanów się nad tym co powiedziałem . - powiedział to i znikł zza drzwiami które się własnie zamknęły . - No i co ja mam teraz zrobić ? - szeptałam sama do siebie . - Juliaaaa ! - ktoś krzyknął z dołu to na pewno był Louis , jego głosu nie da się zapomnieć tak szybko . Ogarnęłam się i zbiegłam na dół . - Co ? - powiedziałam . - My tu mamy kaca , a trzeba jechać na wywiad . Ratuj ! - błagał Lou wraz z Niallem . - No przepraszam bardzo , ja wczoraj też piłam więc wam nie pomogę . - zaśmiałam się cicho . Oni zawsze mi poprawią humor . - Ale ty zawsze masz jakieś tabletki na ból głowy i wgl . - wiedziałam że o to chodzi , wyciągnęłam z tylnej kieszeni małe opakowanie tabletek . - O to wam chodzi ? - pokazałam . Na ich ryjkach zakwitł cudowny uśmiech . - Błogosławiona ty Julio .. - zaczął Niall . - .. dziękujemy Bogu że ciebie nam zesłał ... - mówił Louis . - ... a teraz , błagamy daj nam tabletki - zrobili oczy kota ze Shreka . - Emm . no niech wam będzie . Trzymajcie . - uradowani chłopcy chwycili z mojej ręki tabletki i uciekli do kuchni . - Juluś wiesz że po wywiadzie jedziemy prosto na galę . Na czerwony dywan . - mówił spokojnie Liam . - Wy jedziecie , ja wam nie jestem potrzebna . Uśmiechnęłam się . - Masz z nami jechać ! Jesteś tak jakby 7 członkiem One Direction , no bo szóstym jest Paul . - zaśmiał się cicho mój brat . - Ech . no niech stracę . W co ja mam się ubrać lepiej mi powiedz ? - zapytałam . - Może w tę beżową sukienkę co dostałaś ode mnie na urodziny ? - zaproponował . - Okej . Za 10 minut będę gotowa . - pobiegłam na górę i ubrałam się w to klik , rozpuściłam swoje długie blond włosy , po czym rozczesałam je , tak aby były prościuteńkie . Zrobiłam sobie lekki makijaż który zajął mi z jakieś 5 minut . Spojrzałam na zegarek . - Kurde , spóźniam się . - szepnęłam sobie i wybiegłam szybko na zewnątrz . Chłopcy siedzieli już w wielkiej limuzynie . Oczywiście zrobili mi na złość i zrobili mi miejsce akurat koło Hazzy , no cóż nie miałam innego wyboru usiadłam . Siedząc czułam całej piątki wzrok na mnie . - No kurde o co wam chodzi ?! Czemu się na mnie wszyscy gapicie ?! - krzyknęłam oburzona . - Bo ślicznie wyglądasz . - szepnął loczek . Chłopaki po cichu się naśmiewali , wiedziałam że o to im nie chodzi co mówił Harold . Wywróciłam tylko oczami i machałam fanom chłopcom którzy biegli koło auta .
PODOBA SIĘ ? JESTEŚCIE CIEKAWI CO SIĘ WYDARZY NA WYWIADZIE I GALI ? PILNUJCIE KOLEJNEGO ROZDZIAŁU , KTÓRY POJAWI SIĘ JUTRO .
PODOBA SIĘ ? JESTEŚCIE CIEKAWI CO SIĘ WYDARZY NA WYWIADZIE I GALI ? PILNUJCIE KOLEJNEGO ROZDZIAŁU , KTÓRY POJAWI SIĘ JUTRO .
poniedziałek, 14 maja 2012
2 Rodział
Minęły trzy tygodnie odkąd jestem w Londynie z chłopakami . Praktycznie z nikim nie zamieniłam od tej pory ani słowa , nie dawno dopiero do mnie dotarło że rodziców już nie ma i nie będzie , jedynie w moim sercu będą . Po woli do siebie dochodziłam . Częściej wychodzę na miasto i różne występy chłopaków . Muszę w końcu jakiegoś chłopaka poznać którego pokocham jak Harrego , żeby nie być taka sama i mieć kogoś przy sobie , swoją miłość . Wpadłam na dziwny pomysł , ale mógł by się sprawdzić . Ubrana w to klik zbiegłam na dół do chłopaków , nie wiem czemu ale miałam dzisiaj wspaniały humor .- Cześć kochani - krzyknęłam chłopakom i posłałam im swój promienny uśmiech . Wszyscy patrzyli na mnie z otwartą buzią , a dokładnie patrzyli na mój top . Nigdy w takim komplecie ubraniowym mnie nie widzieli . Harremu aż wypadł tost z ręki . - Emm . cześć Jula . - powiedział pierwszy Niall , oczywiście zajęty jedzeniem . Reszta dalej nie dowierzała . No trudno , usiadłam do stołu koło Louisa i Harrego . - Niall , znowu prawie wszystko zjadłeś . - blondyn podniósł głowę . - Jak to prawie? - powiedział zdziwiony - No bo widzisz kochany , zapomniałam ci powiedzieć że wczoraj zrobiłam sobie pizze . - wytknęłam język i poszłam do kuchni zagrzać swoją pizze . - Ej ! - Niall wstał i pobiegł za mną . Kiedy dobiegł do mnie rzucił mi się na nogi i zaczął mi je całować . - Niall ! Coś ty zgłupiałeś ?! - krzyknęłam . - Błagam cię ! Chociaż pół mi jej daj . - blondas już prawie płakał - Haha . No dobrze i tak przecież całej bym jej sama nie zjadła . Na buzi Horana zakwitł wielki uśmiech . - Dziękuje Ci , jesteś wspaniała . - kiedy odchodził do reszty , na chwile stanął i popatrzał na mnie . - Coś ze mną jest nie tak ? Pryszcz m wyskoczył , czy coś ? - zapytałam . - Boziu , Julcia jak ty ślicznie dzisiaj wyglądasz . I w ogóle dopiero teraz się skapnąłem że masz jakiś dobry humor . Bo od trzech tygodni nic się do nikogo nie odzywałaś . Hm . tęskniłem za dawną uśmiechniętą Juleczką . Chodź tu do mnie , muszę cię przytulić. - od zawsze czekałam na te słowa , bardzo za nimi tęskniłam , prawie się wzruszyłam . Uśmiechnęłam się do niego i mocno się przytuliliśmy . - Niall ? Co robicie dzisiaj z chłopakami ? - zapytałam . Blondyn chwile pomyślał . - Hm . wiesz co ? Dzisiaj praktycznie siedzimy z dupą w domu . Masz jakieś plany na spędzenie miło tego dnia ? - zapytał . Od razu przypomniał się mój pomysł z jakąś imprezą . - Może mam . - uśmiechnęłam się tajemniczo . - Co byście powiedzieli na wypad do jakiegoś klubu ? - uśmiechnęłam się zadziornie . - Jezuuuu ! Chłopaki w końcu ! - wybiegł jak opętany Niall z kuchni do chłopaków . Nie wiedziałam co się dzieje więc szybko wyciągnęłam gorącą pizze i pobiegłam za nim . - Matko Boska , Niall . Co się stało ? Czemm ... - nie dokończyłam nagle wszyscy się na mnie rzucili i zaczęli całować i przytulać . Nie wiedziałam już teraz całkiem o co biega . Odepchnęłam chłopaków i krzyknęłam . - O co tu chodzi ?! - wszyscy nagle przestali krzyczeć . Zaczął tłumaczyć mi Zayn . - Bejbe , odkąd tu jesteś nie chodziliśmy na żadne imprezy . Czekaliśmy aż nam w końcu to zaproponujesz . Dziękuje ci mała . - powiedział prawie krzycząc Zayn . Podszedł do mnie i pocałował mnie w czoło . - Aha . To to jest wasz słaby punkt ? Imprezy , tak ? - zaśmiałam się zacierając rączki . * Jest już godzina 15 : 00 * - Chłopaki , szykujcie się ! - krzyknęłam z góry do nich . Jest dzisiaj strasznie ciepło . Więc postanowiłam ubrać się w to klik . Kiedy zeszłam na dół , chłopaki znowu nie mogli uwierzyć jak wyglądam . - Omg . Liam ja z nią nie idę . Przecież wszyscy będą zwracać uwagę na tą śliczną niż na mnie . Patrz ja ona pięknie wygląda . - spojrzałam na Zayna z miną WTF ?! . Uśmiechnęłam się do nich i wyszłam na zewnątrz . Paparazzi nie ustępowały , stali 24 h pod domem . Kiedy wyszłam wszyscy zaczęli pstrykać mi fotki , wypytywali się kim jestem , czy chodzę z jednym z chłopców i wgl . Jak zwykle skromnie odpowiedziałam . - Jestem siostrą Liam'a . - po wypowiedzianych słowach wsiadłam do chłopaków limuzyny . Po kilku minutach już wszyscy jechaliśmy . W klubie było trochę nudno , wypiłam z 7 może nawet 12 drinków . Trochę zaczęło mi się kręcić w głowie , ale ja nie byłam święta chłopaki upili się jak świnie oprócz kochanego Liam'a który nie może pić . Szkoda mi go - pomyślałam . No coś trzeba trochę rozruszać tę imprezę . Podeszłam do DJ , szepnęłam mu na ucho żeby włączył to kilk . Kiedy wszyscy w klubie usłyszeli tę piosenkę zaczęli bujać się w rytmie jej . Ja zeszłam na dół . Zaczęłam ruszać seksownie swoimi biodrami . Tańczyłam z kilkoma chłopakami do tej piosenki . Jestem tak pijana że nawet nie będę ich pewnie jutro pamiętać , no cóż raz się żyję . W połowie tej piosenki przybłąkał się do mnie chyba Harry , tak to był on , poznałam po zapachu perfum . On tylko takie używa . Tańcząc ocieraliśmy się o siebie , kompletnie nie wiem co ja robię . Przecież miałam z nim już zakończyć temat , chociaż po pijaku się nie liczy . Mijały następne piosenki , uwodziłam go swoimi seksownymi ruchami ciała . Loczek podszedł do mnie i objął w tali patrząc mi prosto w oczy . - Ty i ja , teraz w ubikacji . - szepnął mi do ucha . Uśmiechnęłam się do niego kusząco . Złapałam go za pasek od spodni i pociągnęłam w stronę drzwi do wc .
PODOBA WAM SIĘ ? W NASTĘPNYM ROZDZIALE MOGĘ ZDRADZIĆ , ŻE DOJDZIE DO OSTREGO SEKSU MIĘDZY GŁÓWNA BOHATERKĄ ( JULKĄ ) , A HAROLDEM . CO Z TEGO WYNIKNIE ? JAK POTOCZĄ SIĘ DALSZE LOSY ? PILNUJCIE NASTĘPNYCH ROZDZIAŁÓW .
PODOBA WAM SIĘ ? W NASTĘPNYM ROZDZIALE MOGĘ ZDRADZIĆ , ŻE DOJDZIE DO OSTREGO SEKSU MIĘDZY GŁÓWNA BOHATERKĄ ( JULKĄ ) , A HAROLDEM . CO Z TEGO WYNIKNIE ? JAK POTOCZĄ SIĘ DALSZE LOSY ? PILNUJCIE NASTĘPNYCH ROZDZIAŁÓW .
niedziela, 13 maja 2012
1 Rozdział
Jak zwykle rano wstałam spóźniona . Znowu budzik mnie nie obudził , a może budził tylko ja nie słyszałam ? Zresztą nie ważne , znowu prawdopodobnie spóźnię się do szkoły . Wychodząc z łóżka , podeszłam do mojego okna aby spojrzeć jaka jest pogoda . Było słonecznie , bez żadnych chmur . Na termometrze było już prawie 29 stopni . Ubrałam się w to klik i poszłam do ubikacji aby się pomalować i uczesać . Moje włosy rano zawsze mają na sobie totalny busz . Nienawidziłam tego . Miałam gęste , proste , blond włosy . Kiedy doprowadziłam się do ładu , zeszłam na dół do rodziców . Mama spojrzała na mnie z miną " znowu się spóźniłaś " , tata jak zwykle nie miał czasu biegał po domu jak torpeda . Podeszłam do mamy .
- Cześć mamuś - delikatnie musnęłam jej polik .
- No cześć . Znowu zaspałaś . Jedz szybko śniadanie , ja z tatą podwieziemy cię do szkoły a następnie pojedziemy do pracy . - powiedziała stanowczo mama , rzucając swoje spojrzenie na tatę . Pewnie znowu się pokłócili - pomyślałam . Usiadłam do stołu z rodzicami , zjedliśmy w milczeniu jedzenie i wyszliśmy . Wsiadając do auta jak zwykle uderzyłam się głową o drzwi , zawsze mi się to zdarza . Na ulicy był duży korek , więc tata postanowił pojechać skrótami przez las . Siedziałam w aucie nic się nie odzywając , na uszach miałam swoje słuchawki , właśnie leciała moja ulubiona piosenka mojego brata zespołu . Właściwie , dawno go już nie widziałam . Odkąd rozstałam się z Harrym żaden z chłopaków się do mnie odzywał , jedynie mój brat Liam . Strasznie tęskniłam za nim i chłopakami , nie ukrywając że najbardziej za Harrym . Nie jestem już z nim jakieś półtora roku . Było nam tak wspaniale , ale oczywiście on musiał to wszystko zniszczyć . Musiał mnie tak po prostu zdradzić . Zaczynałam sobie wspominać wszystkie nasze spędzone razem dni , aż po chwili poczułam wielki ból głowy i klatki piersiowej . Obudziłam się już w szpitalu , nie miałam pojęcia co się stało . Słyszałam tylko jakieś głosy " obudziła się " , " ile widzisz palców ? " , " jak masz na imię ? " itp . czyżbym była już w niebie ? nie ! Otworzyłam z trudnością oczy , nade mną stało trzech lekarzy i dwie pielęgniarki . Prawie w ogóle nie mogłam mówić , z trudem mówiłam słowa . Postanowiłam odpowiedzieć na pytania , które lekarze mi zadawali . - Na imię mam Julia , widzę 3 palce . Jest ze mną ok , tylko strasznie mnie głowa boli . Powie mi ktoś jak się ja tu znalazłam i gdzie są moi rodzice ? - zapytałam . Wszystkim nagle uśmiech z buzi zniknął . Nikt mi chyba nie miał zamiaru odpowiedzieć . - Masz kogoś tutaj bliskiego ? Musimy się z nim koniecznie skontaktować . - powiedział jeden lekarz . - Niestety w Polsce nie mam już żadnej rodziny , oprócz mamy i taty . Najbliżej mnie jest obecnie Liam , mój brat . Teraz jest w Londynie , ale na pewno przyleci tutaj . Gdzie są moi rodzice ? - ponowiłam pytanie . Lekarz lekko odchrząknął . - Podaj mi numer telefonu do brata musimy się z nim koniecznie skontaktować . - kiedy podałam numer , lekarze wyszli . Byli jacyś dziwni , nikt mi nie chciał powiedzieć , gdzie jest mama i tata . Byłam strasznie zmęczona , nie wiedząc kiedy zasnęłam . Śniło mi się mnóstwo chwil spędzonych z Hazzą , dalej go kochałam , ale wiedziałam że on już mnie nie . Kiedy się obudziłam nade mną stał Liam , a z tyłu reszta chłopaków . Uśmiechnęłam się , a w oczach pojawiły mi się łzy . - Liam ! - chciałam krzyknąć , lecz coś co było w moim gardle uniemożliwiało mi to . - Braciszku , gdzie są rodzice ? Błagam , chociaż ty jedyny powiedz mi co się stało i gdzie są oni . - powiedziałam błagalnym tonem . Chłopakowi nagle zaczęły spływać łzy , łzy smutku i goryczy . Pomyślałam o najgorszym , oni nie żyją . Miałam nadzieje że moje przepuszczenia się nie potwierdzą , ale się myliłam . - Powiedz mi Liam , błagam powiedz mi że oni żyją ?! - starałam się krzyczeć , lecz na marne . Płakałam bardzo mocno , nie mal się dusiłam . Nie mogłam nawet nabrać powietrza. - Julka , niestety . Kiedy jechaliście przez ten las w stronę twojej szkoły okazało się że macie przecięte hamulce od auta . Tata nie mógł wyhamować , starał się ale nie mógł . Wjechaliście w drzewo , tata zginął na miejscu , mama w szpitalu ... - mówił cały zapłakany . - ....a ty przeżyłaś . Nie dawali ci szans na przeżycie , ale przeżyłaś . - rozpłakał się już całkowicie . Przytulił się do mnie mocno . Razem płakaliśmy . Chłopaki do nas podeszli i mocno przytulili . Poczułam jak Harry mnie mocno objął , chyba też płakał , nie mogłam zobaczyć ponieważ łzy utrudniały mi w tym . - I co teraz ? Co ze mną będzie Liam ? - chłopak spojrzał na mnie , na chłopaków i znów na mnie . - Kiedy zadzwonił do mnie lekarz powiedział co się stało . Nie czekając dłużej odwołaliśmy koncert i przylecieliśmy tu , lecąc uzgodniłem z nimi że bd z nami mieszkała i podróżowała . Damy sobie radę . - kiedy wypowiadał każde słowo zatrzymywał się , strasznie mu brakowało rodziców , tak samo jak mi . - Za kilka dni wyjdziesz ze szpitala i wyjedziesz z nami do Londynu . Będzie dobrze siostrzyczko . Obiecuję ci to . - powiedział ze łzami w oczach i mocno mnie przytulił .
I jak wam się podoba ? Mi nie za bardzo . Rozdziały będą tutaj co jeden lub dwa dni . Proszę nie krytykować tego rozdziału , pierwszy raz pisałam takie coś . Zawsze to tylko imaginy . Mam nadzieje że się wam podoba . :) Do następnego .
- Cześć mamuś - delikatnie musnęłam jej polik .
- No cześć . Znowu zaspałaś . Jedz szybko śniadanie , ja z tatą podwieziemy cię do szkoły a następnie pojedziemy do pracy . - powiedziała stanowczo mama , rzucając swoje spojrzenie na tatę . Pewnie znowu się pokłócili - pomyślałam . Usiadłam do stołu z rodzicami , zjedliśmy w milczeniu jedzenie i wyszliśmy . Wsiadając do auta jak zwykle uderzyłam się głową o drzwi , zawsze mi się to zdarza . Na ulicy był duży korek , więc tata postanowił pojechać skrótami przez las . Siedziałam w aucie nic się nie odzywając , na uszach miałam swoje słuchawki , właśnie leciała moja ulubiona piosenka mojego brata zespołu . Właściwie , dawno go już nie widziałam . Odkąd rozstałam się z Harrym żaden z chłopaków się do mnie odzywał , jedynie mój brat Liam . Strasznie tęskniłam za nim i chłopakami , nie ukrywając że najbardziej za Harrym . Nie jestem już z nim jakieś półtora roku . Było nam tak wspaniale , ale oczywiście on musiał to wszystko zniszczyć . Musiał mnie tak po prostu zdradzić . Zaczynałam sobie wspominać wszystkie nasze spędzone razem dni , aż po chwili poczułam wielki ból głowy i klatki piersiowej . Obudziłam się już w szpitalu , nie miałam pojęcia co się stało . Słyszałam tylko jakieś głosy " obudziła się " , " ile widzisz palców ? " , " jak masz na imię ? " itp . czyżbym była już w niebie ? nie ! Otworzyłam z trudnością oczy , nade mną stało trzech lekarzy i dwie pielęgniarki . Prawie w ogóle nie mogłam mówić , z trudem mówiłam słowa . Postanowiłam odpowiedzieć na pytania , które lekarze mi zadawali . - Na imię mam Julia , widzę 3 palce . Jest ze mną ok , tylko strasznie mnie głowa boli . Powie mi ktoś jak się ja tu znalazłam i gdzie są moi rodzice ? - zapytałam . Wszystkim nagle uśmiech z buzi zniknął . Nikt mi chyba nie miał zamiaru odpowiedzieć . - Masz kogoś tutaj bliskiego ? Musimy się z nim koniecznie skontaktować . - powiedział jeden lekarz . - Niestety w Polsce nie mam już żadnej rodziny , oprócz mamy i taty . Najbliżej mnie jest obecnie Liam , mój brat . Teraz jest w Londynie , ale na pewno przyleci tutaj . Gdzie są moi rodzice ? - ponowiłam pytanie . Lekarz lekko odchrząknął . - Podaj mi numer telefonu do brata musimy się z nim koniecznie skontaktować . - kiedy podałam numer , lekarze wyszli . Byli jacyś dziwni , nikt mi nie chciał powiedzieć , gdzie jest mama i tata . Byłam strasznie zmęczona , nie wiedząc kiedy zasnęłam . Śniło mi się mnóstwo chwil spędzonych z Hazzą , dalej go kochałam , ale wiedziałam że on już mnie nie . Kiedy się obudziłam nade mną stał Liam , a z tyłu reszta chłopaków . Uśmiechnęłam się , a w oczach pojawiły mi się łzy . - Liam ! - chciałam krzyknąć , lecz coś co było w moim gardle uniemożliwiało mi to . - Braciszku , gdzie są rodzice ? Błagam , chociaż ty jedyny powiedz mi co się stało i gdzie są oni . - powiedziałam błagalnym tonem . Chłopakowi nagle zaczęły spływać łzy , łzy smutku i goryczy . Pomyślałam o najgorszym , oni nie żyją . Miałam nadzieje że moje przepuszczenia się nie potwierdzą , ale się myliłam . - Powiedz mi Liam , błagam powiedz mi że oni żyją ?! - starałam się krzyczeć , lecz na marne . Płakałam bardzo mocno , nie mal się dusiłam . Nie mogłam nawet nabrać powietrza. - Julka , niestety . Kiedy jechaliście przez ten las w stronę twojej szkoły okazało się że macie przecięte hamulce od auta . Tata nie mógł wyhamować , starał się ale nie mógł . Wjechaliście w drzewo , tata zginął na miejscu , mama w szpitalu ... - mówił cały zapłakany . - ....a ty przeżyłaś . Nie dawali ci szans na przeżycie , ale przeżyłaś . - rozpłakał się już całkowicie . Przytulił się do mnie mocno . Razem płakaliśmy . Chłopaki do nas podeszli i mocno przytulili . Poczułam jak Harry mnie mocno objął , chyba też płakał , nie mogłam zobaczyć ponieważ łzy utrudniały mi w tym . - I co teraz ? Co ze mną będzie Liam ? - chłopak spojrzał na mnie , na chłopaków i znów na mnie . - Kiedy zadzwonił do mnie lekarz powiedział co się stało . Nie czekając dłużej odwołaliśmy koncert i przylecieliśmy tu , lecąc uzgodniłem z nimi że bd z nami mieszkała i podróżowała . Damy sobie radę . - kiedy wypowiadał każde słowo zatrzymywał się , strasznie mu brakowało rodziców , tak samo jak mi . - Za kilka dni wyjdziesz ze szpitala i wyjedziesz z nami do Londynu . Będzie dobrze siostrzyczko . Obiecuję ci to . - powiedział ze łzami w oczach i mocno mnie przytulił .
I jak wam się podoba ? Mi nie za bardzo . Rozdziały będą tutaj co jeden lub dwa dni . Proszę nie krytykować tego rozdziału , pierwszy raz pisałam takie coś . Zawsze to tylko imaginy . Mam nadzieje że się wam podoba . :) Do następnego .
Subskrybuj:
Posty (Atom)